Kinga Rusin i Piotr Kraśko prowadzą razem program " Dzień Dobry TVN". Ich bliskie relacje nie zniechęciły producentów do tego, by zrobić z nich duet prezenterów. Okazuje się, że prywatna przyjaźń nie chroni przed kłótniami. Zdarza się, ze lecą iskry! - Moim zdaniem trudno byłoby zbudować telewizyjny duet, gdyby ludzie nie umieli się ze sobą spierać. Nam z Kingą zdarza się pokłócić zarówno przed programem, jak i w jego trakcie. Trzeba podjąć przecież całą masę decyzji i nie da się uniknąć przy tym sporów - zdradził Kraśko w rozmowie z portalem plejada.pl. Zwrócił jednak uwagę na to, że - najpewniej ze względu na przyjaźń - na więcej mogą sobie pozwolić. - Poza tym, że każde z nas wie, że zawsze może przedstawić swój punkt widzenia, to mamy też świadomość, że możemy pożartować, czy nawet wzajemnie sobie trochę podokuczać, nie stawiając nikogo w niekomfortowej sytuacji - wyjaśnił dziennikarz.
CZYTAJ TAKŻE: ZOBACZ - Piotr Kraśko jeździ ogromną limuzyną wartą pół miliona złotych