Wielkie zmiany w TVP zaczęły się w grudniu, gdy minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz odwołał dotychczasowych prezesów Zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej i Rady Nadzorcze. Rewolucja dotknęła nawet program "Pytanie na śniadanie", który raczej stroni od polityki. Ze śniadaniówką pożegnali się m.in.: Kasia Cichopek, Maciej Kurzajewski, Izabella Krzan, Tomasz Kammel i Małgorzata Tomaszewska. Napięta atmosfera na Woronicza z czasem się uspokoiła. Niespodziewanie jednak nowe władze TVP odpaliły prawdziwą bombę! Czegoś takiego w telewizji publicznej jeszcze nie było! Gdy widzowie oglądali program "Pytanie na śniadanie" nagle wyemitowany został bardzo nietypowy spot. Ogłoszona została w nim akcja rekrutacyjna na nowych pracowników TVP! - Takiej akcji w historii Telewizji Polskiej jeszcze nie było. Wszystkie zaczynałyśmy naszą historię dobrych kilka lat temu i możemy dalej realizować swoje pasje w Telewizji Polskiej poinformowała Aleksandra Grysz, jedna z prezenterek "Pytania na śniadanie".
Nie przegap: Wyniki oglądalności "Pytania na śniadanie" w TVP są czytelne. Ten duet zdeklasował pozostałe. Zaskakujące?
W spocie zobaczyliśmy m.in. gwiazdę "Teleexpressu" Aleksandrę Kostrzewską. - Dla tych, którzy uważają, że telewizja ich miejsce, to jest ten moment. Praca w telewizji zastąpiła mi adrenalinę, przez 18 lat grałam w tenisa. Tutaj każdy dzień jest inny - tak reklamowała pracę w TVP prezenterka.
Zobacz naszą galerię: Beata Tadla wraca do TVP! Poprowadzi "Pytanie na śniadanie"