To koniec serialu o ślubie Roksany Węgiel. Piosenkarka publicznie bowiem nazwała Kevina Mgleja "mężem". Nie jest to zaskoczenie, bo o tym, że zawarli związek małżeński, mówiło się od dawana. Koniec serialu o ślubie Roxie dotyczy jednak tylko części cywilnej. Przed młodymi bowiem jeszcze ślub kościelny, do którego - jak mówiła niedawno sama wokalistka - "trwają przygotowania". - Jest co robić. Data się zbliża - wyjawiła Roksana Węgiel w rozmowie z Jastrząb Post. Zarówno dla niej, jak i dla jej męża zawarcie małżeństwa przed Bogiem ma szczególne znaczenie. - Wiara jest nam bardzo bliska: zarówno ja, jak i Kevin jesteśmy bardzo wierzący, i nie wyobrażam sobie inaczej brać ślubu. Dla mnie to jest bez sensu brać ślub, kiedy jakby jesteś osobą wierzącą, to tylko kościelny, ponieważ, no o to chodzi w tym sakramencie, żeby w tym wszystkim jakby uczestniczyć przed ołtarzem i przed Bogiem sobie złożyć te "Przysięgam" - mówiła Roxie w rozmowie z portalem Shownews.pl.
W naszej galerii pod artykułem prezentujemy, jak mieszka Roksana Węgiel
Ślub cywilny był jednak wielką tajemnicą. Dopiero, gdy okazało się, że w Centralnej Ewidencji Informacji o Działalności Gospodarczej Roxie widnieje pod podwójnym nazwiskiem (Węgiel-Mglej), stało się niemal pewne, że zakochani już powiedzieli sobie "tak". Sami jednak nie chcieli tego potwierdzić. Dopiero teraz - w relacji na Instagramie- Roksana Węgiel publicznie nazwała Kevina Mgleja "mężem". Filmik z otwarcia nowego biura agencji marketingowej ukochanego opatrzyła wymownym podpisem: "Jestem dumna, mężu!". Słodko!
Nie przegap: Roksana Węgiel szczerze o kopertach z pieniędzmi! Ciekawe, co na to goście ślubni