To miał być jedyny w swoim rodzaju Wielki Finał programu "1 z 10". Niestety przedpołudniem pojawiły się informacje, że zabraknie w nim niesamowitego pana Artura, który w jednym odcinku zdobył aż 803 punkty i miał szykować się na pobicie rekordu pana Dominika Rauera, który łącznie w "1 Z 10" zdobył 906 punktów. Z nieoficjalnych wiadomości wynika, że pan Artur Baranowski nie dojechał na finał "1 z 10". Wszystko przez złośliwość rzeczy martwych, czyli zepsuty samochód. Czy geniusza naprawdę zabraknie w Wielkim Finale? Portal gazeta.pl skontaktował się w tej sprawie z lubelskim oddziałem TVP. - Nie możemy udzielić takiej informacji. Finału jeszcze nie było, dopiero dzisiaj będzie. Zachęcamy do oglądania - przekazali rozmówcy.
Nie przegap: Tadeusz Sznuk był w szoku! Takiej sytuacji w "Jeden z dziesięciu" jeszcze nie było
Gdyby jednak pana Artura Baranowskiego faktycznie zabrakło w Wielkim Finale "1 z 10", nie jest wykluczone, że pojawi się w teleturnieju prowadzonym przez Tadeusza Sznuka w innym terminie. - Z szacunku dla rekordzisty powinniście przełożyć nagranie Wielkiego Finału - stwierdził jeden z fanów produkcji TVP. Na to raczej nie ma co liczyć. Być może jednak telewizja zorganizuje jakiś specjalny odcinek. W najgorszym wypadku pan Artur może ponownie starać się o udział w "1 z 10".