W latach 90. Edyta Górniak podbiła nie tylko Polskę, ale i Europę. W 1994 roku reprezentowała nas w konkursie Eurowizji i zajęła historyczne 2. miejsce. Gdy wróciła do kraju, wydała swoją pierwszą płytę "Dotyk", a promował ją nowoczesny, popowy singiel "Jestem kobietą", który stał się feministycznym hymnem tamtych czasów.
Co ciekawe, utwór napisał dla Edyty... nastolatek. Autor muzyki Wojciech Olszak miał zaledwie 16 lat, gdy piosenkarka się z nim skontaktowała. Sama zresztą miała raptem 21 lat.
- Edyta wtedy występowała w musicalu "Metro" i szukała kompozycji do swojego repertuaru. Nie bardzo wiedziała, jak podejść różnych producentów. Zadzwoniła do mnie. Ja byłem wtedy strasznym gówniarzem. Miałem wtedy 16 lat. Zapytała, czy nie napisałbym dla niej jakiejś piosenki. Spotkałem się z nią, bardzo szybko się dogadaliśmy i zaczęliśmy pracować razem - wspominał po latach Olszak.
Tekst do piosenki, w co też ciężko uwierzyć, bo ta bardzo kobieca piosenka stała się feministycznym manifestem tamtych czasów, napisał mężczyzna. Mowa oczywiście o Jacku Cyganie.
- Oczywiście, można zapytać, czy mężczyzna, który napisał "Jestem kobietą", przekazuje własne emocje. To dobre pytanie. Ja odpowiem, że tak. W tej piosence dla Edyty Górniak zawarłem wszystko, co wiedziałem o kobietach, więc jest tam cząstka mnie. Jeśli mówimy o wolności to moi kompozytorzy i wspaniali wokaliści zawsze zostawiali mi tę przestrzeń bardzo dużą. Było zaledwie kilka przypadków, kiedy mi mówili, żebym coś zmienił, albo że nie widzą się w tym tekście - powiedział po latach tekściarz.
I choć od premiery "Jestem kobietą" minęło już 27 lat, Jacek Cygan cały czas jest pod wrażeniem tego, jak Edyta Górniak pracowała nad piosenką.
- Ciekawym momentem w historii piosenki "Jestem kobietą" było samo nagranie. W studiu Buffo Edyta śpiewała to kilkadziesiąt razy. Fenomenalnie, za każdym razem inaczej, ale zawsze dobrze - wspomina Cygan.
Po nagraniu utworu Edyta Górniak poleciała do Londynu, by tam stworzyć do niego teledysk. Dziennikarze byli zachwyceni materiałem, który zrealizowała w Wielkiej Brytanii. Wideo wyróżniało się na tle innych, nagrywanych wtedy w Polsce klipów. Teledysk Edyty miał światowy poziom. Aż dwukrotnie był nominowany do nagrody Fryderyka. Sama piosenka nie trafiła na szczyty list przebojów, za to biła rekordy, goszcząc na jednej z kultowych list aż przez 23 tygodnie czyli prawie pół roku!
Z Londynu Edyta wróciła odmieniona. Obcięła swoje włosy na krótko, co było bardzo odważnym ruchem, bo dopiero zaczynała karierę, a już diametralnie zmieniła wizerunek. Po Eurowizji ludzie kojarzyli ją jako uroczą, skromną dziewczynę w białej sukience, z długimi włosach. Tymczasem Edyta w krótkich włosach stała się zadziorna i seksowna. Robiła wrażenie nie tylko na mężczyznach.
- Ta muzyka była tak bardzo współczesna, jak na tamte czasy, że mnie zachwyciło i wykonanie, i teledysk, i tekst, i wszystko razem - mówiła Elżbieta Zapendowska.
Kilka lat temu Edyta Górniak odświeżyła piosenkę, tworząc elektroniczny, taneczny aranż i od utworu "Jestem kobietą" często zaczyna swoje koncerty.
Zapraszamy do zabawy z okazji 30-lecia „Super Expressu”. Wybierz jedną spośród dziewięciu piosenek zaproponowanych przez naszą kapitułę na stronie plebiscyt.se.pl. Wypełniając formularz i uzasadniając swój wybór, można wygrać 330 zł. Głosować można wielokrotnie.