Piotr Adamczyk i Kate Rozz nie znali się długo przed ślubem. Niedawno para odkryła, że są sprawy, które każdy z nich postrzega w inny sposób. Kością niezgody między nimi jest choćby odległość. Kate razem z dwójką dzieci mieszka we Francji, a Piotr w Polsce. Co więcej Adamczyk nie zdawał sobie sprawy z tego, że opieka nad dziećmi nieraz wymaga wiele poświęceń.
- Oboje wciąż się kochają, ale dopiero niedawno odkryli, że na wiele spraw mają zupełnie inne spojrzenie. To dla niego zupełnie nowe doświadczenie. Nie spodziewał się, że z dziećmi wiąże się tyle obowiązków i że będzie musiał dzielić swój czas między maluchy, pracę i żonę. Dotąd był wolnym ptakiem. A z dziećmi trzeba czasem przecież zostać w najbardziej nieodpowiednim momencie. Dla Kate to naturalne, dla Piotra nie – powiedziała w rozmowie z Flesz koleżanka Kate.
Jak donosi Pudelek, Adamczyk nie sprawdza się w roli ojca. Co więcej, nie wyobraża sobie związku na odległość. Czy w tej sytuacji aktor zamieszka razem z rodziną we Francji? A może żałuje, że pochopnie podjął decyzje o swoim ślubie?