Piotr Adamczyk bardzo chroni swojej prywatności, szczególnie od rozwodu z Kate Rozz, z którą rozstał się zaledwie rok po ślubie. W kolorowej prasie wręcz roiło się od kolejnych sensacyjnych doniesień na ten temat, a nauczony bolesnymi doświadczeniami Adamczyk stroni od dzielenia się w mediach społecznościowych prywatnymi kadrami ze swoją żoną Karoliną.
Kilka razy jednak para podzieliła się wspólnymi zdjęciami przy okazji świętowania zawodowych sukcesów. Żona Piotra Adamczyka również jest aktorką, a para wspiera się w rozwijaniu kariery w Stanach Zjednoczonych. Dziennikarze WP zauważyli jednak, że z profili małżeństwa totalnie zniknęły ich wspólne fotografie. "Zwykle takie działania świadczą o końcu miłosnej relacji" - czytamy na portalu.
"Z pewnością aktor nie potwierdzi tych przypuszczeń" - piszą dziennikarze WP. Piotr Adamczyk odniósł się już do doniesień portalu w bardzo emocjonalnym wpisie. Co ciekawe, faktycznie wprost nie napisał, że informacja o rozstaniu jest nieprawdziwa.
- Co się stanie gdy odmówisz rozmowy z dziennikarzem Wirtualnej Polski, bo piszą o Tobie bzdury? - Spodziewaj się kolejnych. Negatywne artykuły i recenzje gwarantują klikalność, w związku z tym wykorzystam to zainteresowanie by pochwalić się sukcesem Karoliny Szymczak , która zagrała w dwóch odcinkach @ncisla, a także zachęcić do obejrzenia nowego serialu „Night Sky”, którego recenzent WP nie obejrzał do końca i niech to będzie dla widzów zachętą - napisał Piotr Adamczyk i zakończył wpis tagami "stop hejt".