Śmierć Ryśka z "Klanu". Przed nami 13. rocznica
22 lutego 2012 r. widzowie serialu "Klan" pożegnali jedną ze swoich ulubionych postaci - Ryśka, męża Grażynki. Jego śmierć - podobnie jak śmierć Hanki Mostowiak z "M jak Miłość" - szybko stała się viralem, chociaż wtedy to słowo było jeszcze nieznane. Wszystko przez dość nietypowe okoliczności odejścia bohatera. Lubicz umarł bowiem w szpitalu, do którego trafił z zawałem serca, ale przyczyna zgonu była zupełnie inna. Śmierć Ryśka spowodowana była niefortunnym wypadkiem, do którego doszło na skutek szarpaniny z przyłapanymi przez niego na gorącym uczynku złodziejami. Pomysłowość scenarzystów została doceniona przez internautów, którzy do dziś wspominają tę kultową scenę, jak i samą postać Lubicza. Nic dziwnego, że dziennikarze wciąż zadają odtwórcy roli, Piotrowi Cyrwusowi pytania o "Klan".
Piotr Cyrwus szczerze o pieniądzach. Ile zarabiał w "Klanie"?
W jednym z odcinków programu "RAPtowne Rozmowy" Piotr Cyrwus odniósł się do "swojej" śmierci na planie serialu i zwrócił uwagę, jak głośnym echem odbiło się to wydarzenie w całym kraju:
Oglądalność "Klanu" skoczyła przez uśmiercenie mojej postaci w serialu. Dlatego też wystąpiłem w "Wiadomościach", żeby mówić o śmierci Ryśka w "Klanie". To była rzecz bezprecedensowa, żeby żyjący aktor wspominał w serwisie informacyjnym o czymś takim - stwierdził Cyrwus.
Aktor w rozmowie powiedział, że do odejścia z serialu szykował się przez dwa lata. Zdementował też doniesienia o rzekomej podwyżce, którą miał mu zaoferować producent. Padły konkretne kwoty:
Dziękuję panu Pawłowi Karpińskiemu, że mnie wysłuchał. Moje bolączki... Przygotowywałem się do tej rozmowy dwa lata. I nie zachęcił mnie — tak jak w jednej gazecie napisali — czternastoma tysiącami. Ja brałem jedenaście. Ale później jeden taksówkarz powiedział Jerzemu Treli, że te jedenaście tysięcy za miesiąc to jest za dużo - zdradził aktor i podkreślił, że do rozstania z "produkcją "Klanu" doszło w przyjaźni.