- Pojawia się coraz więcej różnego rodzaju wątpliwości. Byłem przekonany, że na starość będzie mi pod tym względem lżej, gdyż mam jakieś doświadczenie i być może więcej wiem, ale okazuje się, że jest trudniej - mówi Fronczewski w rozmowie z onet.pl.
Pan Piotr nie czuje się już zawodowo potrzebny, a co za tym idzie - przenosi się to też na jego życie prywatne...
- Wiąże się to z moim wiekiem. Wystarczy spojrzeć w moją metrykę. Jestem już starym człowiekiem, a ktoś taki nie jest już potrzebny... Nie wiem, co przyniesie przyszłość. Nie mam za bardzo ochoty o coś walczyć, z kimkolwiek rywalizować czy zabiegać o role... Z ludźmi coś się złego dzieje... Porastamy sierścią, wyłażą nam kły, pojawiają się kopyta i rogi - dzieli się swoimi przemyśleniami wielki aktor.