Piotr Fronczewski w czerwcu 2020 roku stracił pracę z powodu pandemii koronawirusa, czyli rolę w serialu "W rytmie serca". -W grę wchodził grudzień, ale Polsat ostatecznie nie podjął decyzji o kontynuacji – powiedziała wtedy "Super Expressowi" osoba z produkcji. Niestety, z tego powodu Piotra Fronczewskiego dopadł kryzys. Potrzebna była pilna pomoc.
Na ratunek przybył... reżyser Jan Holoubek (42 l.). To syn aktorów Magdaleny Zawadzkiej (76 l.) i Gustawa Holoubka (+85 l.), z którym przyjaźnił się Fronczewski. Ojciec Jana Holoubka pomógł Piotrowi Fronczewskiemu dostać się do Teatru Dramatycznego, angaż miał dostać w pociągu relacji Warszawa-Wrocław.
Dziś Jan Holoubek zebrał się na podobny gest. Zaproponował pracę Frankowi Kimono w 8-odcinkowym serialu. Dziś aktor może odetchnąć z ulgą. Ma pracę i będzie mógł stawić czoła kryzysowi. Taki przyjaciel to skarb!