Piotr Gąsowski to popularny aktor i prezenter telewizyjny oraz artysta kabaretowy, który występuje na małym i dużym ekranie, a także na deskach teatrów. Ostatnio gwiazdor nie ma szczęścia - 6 listopada przed spektaklem doszło do wypadku z jego udziałem, nie obyło się bez interwencji ratowników medycznych. To nie koniec "czarnej serii" - ostatnio Piotr Gąsowski padł także ofiarą kradzieży, o czym opowiedział na Instagramie. Wystarczyła chwila nieuwagi, by złodziej zabrał jego rzeczy...
Piotr Gąsowski okradziony. Co złodziej zrobił z jego rzeczami?
Piotr Gąsowski gościł w Toruniu, grał bowiem spektakl w tamtejszej hali Jordanki. Po zakończonym pokazie aktor rozmawiał z fanami. Wystarczyła chwila nieuwagi, by złodziej buchnął jego rzeczy!
- Odłożyłem plecak i w trakcie tej rozmowy, jak się później okazało, plecak mi podiwaniono. I oczywiście nie ci młodzi ludzie mi podiwanili plecak, tylko jakiś zakapturzony gość - opowiadał cytowany przez portal Radio ZET aktor na Instastory.
Piotr Gąsowski nie zauważył sprawcy, zapomniał również o plecaku, w którym znajdowały się jego rzeczy. Zorientował się, że coś jest nie tak, już po powrocie do Warszawy. Skontaktował się jednak z ochroną hali oraz policją.
- Dzwonię do ochrony Jordanek. I tutaj bardzo serdecznie chciałbym podziękować panu Piotrowi, który na filmie nagranym przez kamerę przemysłową zobaczył, że jakiś zakapturzony facet ten plecak mi w trakcie rozmowy z tymi fanami podiwania. Dzwonię na policję w Toruniu. Pan Rafał od razu podejmuje działania. Nie wiem, jak to się skończy - relacjonował Gąs na Instagramie.
Wydawać by się mogło, że Piotrowi Gąsowskiemu nie uda się odzyskać straconych rzeczy. Okazało się jednak, że sprawca postanowił się ich pozbyć. Trafiły... na śmietnik! Wszystko dobrze się skończyło.
"Znalazł się plecak! Na śmietniku w Toruniu!" - poinformował aktor za pośrednictwem Instagrama.
To nie pierwsza podobna historia z udziałem Gąsowskiego. Ostatnio zdarzyło mu się m.in. w roztargnieniu zostawić komputer na lotnisku w Maladze.