Piotr Hubert Langfort i Mariola Baruk to uczestnicy 4. sezonu "Sanatorium miłości", między którymi szybko zaiskrzyło. Seniorzy zaczęli okazywać sobie uczucia. Mariola wyznała, że ceni Piotra Huberta za piękne wnętrze i poczucie humoru. Para zdawała sobie jednak sprawę, że wkrótce nadejdzie czas rozstania i będą bardzo cierpieli. Dzieli ich ogromna odległość, ponieważ mężczyzna mieszka w Siemianowicach Śląskich, a kobieta w New Jersey w USA. W ostatniej rozmowie z dziennikarzem "Pytania na śniadanie" Piotr wyznał, że oboje mają mocno zapuszczone korzenie, co stanowi przeszkodę dla ich relacji. Mimo to, codziennie rozmawiają przez telefon, a już niedługo zamierzają się spotkać. W sierpniu Mariola ma przylecieć do Polski, żeby odwiedzić przyjaciół z programu. Będzie chciała spędzić trochę czasu z Piotrem.
Ostatnio mężczyzna wziął udział w nagraniach do odcinka programu "Jaka to melodia", w którym pojawią się kuracjusze z "Sanatorium miłości". Na planie zamienił kilka słów z reporterem Pomponika. Wyznał mu, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy tylko raz zdarzył się dzień, w którym on i Mariola nie rozmawiali przez telefon. Mężczyzna dodał również, że mają z kobietą kilka planów, ale nie może jeszcze o nich opowiedzieć. Poza tym czeka ich poważna rozmowa na temat… wspólnego zamieszkania!
Mariola ma rodzinę w New Jersey, a ja mam korzenie w Siemianowicach. Wspólne zamieszkanie będziemy dopiero omawiać, jak przyjedzie - oznajmił.
Robi się poważnie!