Piotr Kraśko o debiucie w "Faktach" TVN. Oglądała go 4-letnia córeczka. Jej reakcja wzrusza! TYLKO U NAS

2020-07-23 16:00

To był wielki dzień dla Piotra Kraśki (49 l.) - w środę, punktualnie o godz. 19:00 zadebiutował jako prowadzący główne wydanie "Faktów" w TVN. Wpatrzone były w niego oczy milionów Polaków, w tym jego 4-letniej córeczki Laury. Emocje sięgały więc zenitu. - To było ogromne przeżycie - mówi "Super Expressowi" dziennikarz.

Piotr Kraśko w Faktach TVN

i

Autor: TVN/Cezary Piwowarski Piotr Kraśko w "Faktach" TVN

Piotra Kraśkę od czterech lat mogliśmy oglądać na antenie TVN24 Bis oraz w programie "Dzień dobry TVN", który prowadził z Kingą Rusin (49 l.). Gdy Justyna Pochanke (48 l.) po 19 latach odeszła z TVN, Kraśko zastąpił ją w roli prowadzącego "Fakty".

Zobacz także: Wiemy, co zrobi Justyna Pochanke po odejściu z TVN. Wyjeżdża z kraju

W środę dziennikarz po raz pierwszy poprowadził serwis. Nie ukrywa, że towarzyszyła mu trema.

- Zbieg okoliczności sprawił, że dzień wcześniej czytałem biografię generała Pattona, legendarnego dowódcy amerykańskiego, w której napisał: "Nie ma takiego żołnierza, który się nie boi przed pierwszą bitwą". Nie porównuje telewizji do ofensywy w Ardenach, ale coś w tym jest. Nieważne, jak długo pracujemy, jeśli na czymś nam zależy, to się przejmujemy. Podchodziłem do tego pierwszego wydania z wielkim szacunkiem do marki, jaką są "Fakty" i ludzi, którzy je tworzą. To zawodowo wielkie przeżycie - mówi nam Kraśko.

- Czy byłem z siebie zadowolony? Powiem zupełnie szczerze, że przez tyle lat pracy w telewizji byłem zadowolony może raz. Zawsze mi się wydaje, że można było zrobić coś inaczej, lepiej, w innej kolejności... Więc zadowolony z siebie bywam średnio raz na 20 lat (śmiech). Natomiast jeśli chodzi o reporterów i cały program, to uważam, że w "Faktach" pracują wspaniali ludzie, którzy robią genialne materiały - podkreśla dziennikarz.

Zobacz także: Piotr Kraśko odchodzi z "DDTVN". Tak pożegnała go Kinga Rusin

Po powrocie z pracy do domu Piotra czekała miła niespodzianka.

- Prawie wzruszyła mnie moja 4-letnia córka, która zobaczyła program i bardzo zaciekawił ją materiał o niedźwiedziach polarnych. Gdy wróciłem do domu, wypytywała mnie, co zagraża tym misiom i czy one są naprawdę takie wielkie i czy tak szybko biegają. To dobry znak, że rośnie kolejne pokolenie widzów - mówi dumny Kraśko.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki