Piotr Kraśko odzyskał niedawno prawo jazdy i od razu kupił sobie nowe auto. Prezenter miał wrócić do pracy w piątek 4 listopada. Tak się jednak nie stało, a TVN milczy i nie przedstawia żadnego stanowiska pomimo licznych zapytań ze strony dziennikarzy. Zgodnie z ustaleniami branżowego portalu "Wirtualne media" wynika, że zwolnienie Kraśki mogło zostać przedłużone. Piotr miał dostać zalecenia z góry, by odłożyć służbowy telefon i może kontaktować się tylko z członkami zarządu.
Okazuje się, że TVN Warner Bros. Discovery może mieć jednak inne plany na karierę Kraśki. Na korytarzach stacji wręcz huczy od plotek, że prezenter już niebawem może rozpocząć pracę w USA.
- W TVN mówi się, że może polecieć do Stanów Zjednoczonych. Nie jako korespondent za oceanem, bo jest nim Marcin Wrona, tylko jako współpracownik CNN - zdradził wieloletni dziennikarz TVN w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
Przypomnijmy, że Piotr Kraśko już wcześniej pracował w USA, a w latach 2005-2008 był korespondentem TVP w Waszyngtonie. Dziennikarze próbują skontaktować się z prezenterem, ale ten nie odbiera telefonów. Jednak z profilu jego żony na Instagramie wiemy, że ostatnio wypoczywał w Tatrach. Karolina Ferenstein-Kraśko zamieściła w sieci relację z rodzinnej wspinaczki na Giewont, którą uczcili pamięć Ludwika Ferensteina.
- Pamiętamy zawsze i wszędzie płk. Ludwika Ferensteina, mój dziadek i pradziadek moich dzieci Lary, Aleksandra (Lusia) i Kostka - napisała. Każdy przecież początek to tylko ciąg dalszy, a księga zdarzeń zawsze otwarta w połowie"... te słowa autorstwa Wisławy Szymborskiej wybrzmiały dzisiaj na Giewoncie u stóp "Śpiącego Rycerza", tak moje dzieci postanowiły uczcić pamięć wspaniałego pradziadka! - relacjonowała Karolina.
Myślicie, że Piotr Kraśko rzeczywiście wyemigruje i zrobi karierę w Stanach Zjednoczonych?