Podczas programu "Fabryka Gwiazd" na scenie pojawił się jako solista. Zawsze w takich programach akompaniowali mu koledzy z Feela, tym razem obył się bez ich towarzystwa.
To kolejny dowód na to, że Piotrkowi odbiła woda sodowa. Nie dość, że ma w nosie swoich fanów, o czym niedawno pisał "Super Express", to teraz jeszcze lekceważy kolegów z zespołu.