Piotr Kupicha stracił prawo jazdy. Przepisy złamał na wizji
Piotr Kupicha opowiedział w wywiadzie dla Auto Świata o tym, jak stracił prawo jazdy. Najwyraźniej wokalista nie jest przekonany o swojej winie, bo tłumaczy, że po prostu nie wszystko dokładnie zauważył. "(...) ktoś sobie siedzi na kanapie i ogląda, jak ty jeździsz samochodem, i wtedy zgłasza to na policję. Wypisuje wszystkie rzeczy, jak ja rozmawiałem po prostu w tym wywiadzie, nie wszystko tak dokładnie zauważyłem" - opowiadał wokalista zespołu Feel.
Zobacz też: Izabela Janachowska jeździ limuzyną i łamie przepisy drogowe. Tym cackiem nie da się normalnie zaparkować w mieście?!
Piotr Kupicha prowadził luksusowe Ferrari na antenie. Ktoś zgłosił jego błędy
Dla Piotra Kupichy, jako ogromnego fana motoryzacji, możliwość przetestowania wyjątkowego auta, jakim jest Ferari California, była nie lada gratką. Piosenkarz prowadził auto, a obok na fotelu pasażera miejsce zajął dziennikarz prowadzący program. Panowie przemieszczali się o mieście i miło rozmawiali. Nie wszystkim jednak spodobało się to, co robił za kierownicą muzyk. Ktoś zgłosił przejażdżkę na policję, przedstawiciele władzy sprawdzili nagranie i pociągnęli Kupichę do odpowiedzialności.
"I rozmawiałem z dziennikarzem. Był na fotelu pasażera. Bardzo fajna rozmowa. Ja sobie jeździłem. Tutaj linia ciągła, tutaj przerywana. Ja troszeczkę na tę ciągłą najechałem. Tutaj jakaś strzałeczka mi zgasła, ja skręciłem w prawo (...) No i pani mówi: "to tutaj muszę przeprowadzić normalną procedurę, ponieważ zostało takie zgłoszenie wysłane, że pan jeździł samochodem po Warszawie w "Dzień Dobry TVN". Ja mówię, no tak. "I tutaj przyszło 16 punktów". A ja mówię, no ale jak to 16 punktów? Za co to 16 punktów? "Dobra, panie Piotrze, to jest zwykła procedura. Poproszę blankiecik prawa jazdy, obcinamy". Okazało się, że piosenkarz miał już na swoim koncie 10 punktów karnych, gdy doliczono do nich dodatkowe 16 - stracił prawo jazdy.