Wokalista ma problemy ortopedyczne. Porusza się o kulach. Czy przez problem z nogą będzie musiał odwołać koncerty?
- Na liczne pytania „po co mi te kule"? Achilles piłki nożnej ze mnie żaden - zdradza wokalista na swoim Instagramie.
Na szczęście z artystą nie jest źle i zapewnia, że mimo urazu stopy nie rezygnuje z występów.
- Szłapa (noga) już nie boli, ścięgno Achillesa siedem centymetrów od podstawy naderwane, ale będę żył, a głos bez zmian - śmieje się Kupicha.