Był to dość karkołomny pomysł, ale nie dla człowieka, który jest w wolnych chwilach instruktorem wspinaczki skałkowej. Piotr dał sobie świetnie radę. Po zdobyciu szczytu zdjął przytroczoną do plecaka gitarę i zagrał jedne utwór, aby uczcić swój mierzący dokładnie 4810 m n.p.m sukces.
- To było naprawdę trudne zadanie. Inni alpiniści dziwili się strasznie widząc człowieka z gitarą na tej wysokości. Do tego wiatr w porywach do100 km/h, niskie ciśnienie powietrza, temperatura odczuwalna ok -20 stopni C... Ale obiecałem sobie, że zrobię coś wyjątkowego dla moich fanów i udało się – mówi Kupicha, który zagrał piosenkę z ostatniej płyty Feela "Zostań ze mną". - Jej tekst wydał mi się najbardziej adekwatny do tej przygody i wrażeń, które z niej płynęły - dodał.