Występ siedemnastolatka nie pozostawiał złudzeń. Piotr postawił na nastrojową, chwytającą za serce balladę. Był to utwór "Ain't no sunshine" Billa Withersa (72 l.).
Jak bardzo był trafiony, okazało się tuż po występie, kiedy publika zgotowała mu owację na stojąco. Jury również nie szczędziło mu pochwał. Werdyk mógł być tylko jeden, Piotr przeszedł jako pewniak do finału. Jury jako drugiego finalistę wybrało duet akrobatyczno-taneczny z Zielonej Góry, w którym występują Ania i Jacek.
Przeczytaj koniecznie: Wojewódzki do faworyta "Mam talent": Spiep!@#$ z Polski! Tu marnują talenty - SONDA!