Piotr Rubik o kontrowersjach wokół Małych Gigantów

2015-04-23 13:30

- Jeśli moja córka byłaby wystarczająco utalentowana to posłałbym ją do takiego programu. Ale umówmy się że te dzieci, które występują w Małych Gigantach to sama śmietanka - mówi opiekun dzieci w Małych Gigantach. Rubik zwraca uwagę na ważniejsze sprawy, niż taniec i śpiew, np. uchronienie dzieci przed pornografią.

Niektóre osoby pragną się wypromować na fali czegoś dobrego i myślę, że to jest taka moda, żeby skrytykować coś, to będziemy wtedy usłyszani. Tam żadne dziecko nie jest ani sfrustrowane ani męczone. Wszyscy się świetnie bawimy, one mają okazje pokazać swój talent. Jeśli ktoś ma coś do Małych gigantów” to niech zacznie od tego, żeby rano, jak jadę ze swoją córka do przedszkola nie było reklam leków na potencje, żeby pornografia nie patrzyła na nas zewsząd na półkach sklepowych. To są ważne sprawy.

Jeśli moja córka byłaby wystarczająco utalentowana to posłałbym ją do takiego programu. Ale umówmy się że te dzieci, które występują w Małych Gigantach to sama śmietanka. Bardzo zdolne dzieci,które przeszły szereg castingów i ja byłbym dumny, gdyby moja córka w przyszłości tak śpiewała albo tak tańczyła. Więc na pewno gdyby miała taki talent to na pewno bym ją posłał do takiego programu ponieważ wiem, jak on wygląda od podszewki. To naprawdę program przyjazny dzieciom.

Zobacz: Mali Giganci. Czy dzieci są zestresowane programem?

Czytaj: Mali Giganci odcinek 7. Zapis relacji na żywo. Zobacz, kto pożegnał się z programem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki