Piotr Wiśniewski z zespołu In Vox prywatnie: Dla muzyki porzuciłem gaszenie pożarów

2016-03-14 0:00

Jako dziecko marzył o tym, by zostać strażakiem. Z czasem jednak pasja do muzyki wygrała z ratowaniem innych z opresji. Choć swój zawód uczynił z czego innego, to w wolnych chwilach...bierze udział w akcjach strażaków. Nadal pozostał w nim pierwiastek społecznika.

Kiedy byłem dzieckiem, marzyłem o… tym, żeby zostać strażakiem. Fakt, że poświęcasz się dla ludzi, jest dla mnie ważnym argumentem.

Gdybym nie był piosenkarzem to…od ośmiu lat należę do Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowej Wsi pod Pruszkowem. Ponieważ zająłem się muzyką, więc nie pogodziłbym pracy zawodowej ze swoją pasją. Jak tylko mogę, udzielam się jako ochotnik. Gdybym nie był piosenkarzem, to byłbym strażakiem.

Muzyka jest dla mnie… jak powietrze. U mnie nawet poranek rozpoczyna się od włączenia radiowego odbiornika.

Moje hobby to… ciekawostki ze świata, gotowanie. Uwielbiam dobrą kuchnię i eksperymenty kulinarne.

Moją największą wadą jest… gadulstwo. Zawsze gadam nakręcony jak katarynka. Znajomi się śmieją, że zagadałbym pewnie nawet automatyczną sekretarkę.

Moją największą zaletą jest… szybkość w wykonywanych czynnościach. Lubię dokładność, no i koniecznie, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik.

Moje życiowe motto brzmi: ”Kiedy ubierają Cię w słowa, których nie znasz, nie mu­sisz im wierzyć - wys­tar­czy, że znasz siebie”.

Cenię innych ludzi za… szczerość, pracowitość i oddanie temu, co się kocha i robi.

Nie lubię w ludziach kłamstwa, wywyższania się i zadowolenia z cudzego pecha.

Nie potrafię obejść się bez… samochodu.

Szczęście to… kochająca rodzina, na którą zawsze można liczyć!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają