Piróg wygląda zwykle tak, jakby kupował ubrania w second handach. Jak można się domyślić, prawda jest zupełnie inna. W rzeczywistości styl "na obciach" albo "na kloszarda" wcale nie należy do tanich.
Ostatnio Piróg ubolewał nad tym, że jeśli chce kupić dresy w ciekawym kolorze, to musi pojechać za granicę.
- Dystrybutorzy sprowadzają do Polski podstawowe kolory i bezpieczne wzory. Wszystkie firmy tak robią, nie tylko sportowe. Widocznie z góry zakładają, że my takie wolimy - skarżył się tancerz.
Michał, jest mnóstwo sklepów w Polsce, które sprzedają "odzież z zagranicy". Będzie taniej i szybciej. W dodatku skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać?