Piróg i tancerze, którzy pożegnali się z "YCD", byli gośćmi programu "Dzień dobry TVN". Juror był wyraźnie wściekły po tym, co się zdarzyło.
- Smutne jest to, że żyjemy w kraju, w którym nastolatki decydują, co się dzieje. Nie wybieramy tu wymarzonego chłopaka albo dziewczyny dla siebie, ale najlepszego tancerza - drwił Michał Piróg.
Sami tancerze również nie wyglądali na zadowolonych. Już przy ogłaszaniu wyników głosowania widzów widać było ogromne zaskoczenie na ich twarzach.
- Może lepiej byłoby, gdyby decydowało jury, które zna się na tańcu - powiedziała Paulina Jaksim.
Gdy opadły pierwsze emocje w "DDTVN", wszyscy mówili już znacznie rozsądniej.
- To początek nowego życia. Dopiero teraz będę realizował swoje marzenia. Spodziewałem się, że mogę odpaść - twierdzi Kuba Mędrzycki.
Także Michał Piróg przypomniał sobie, że "Dzień dobry TVN" leci na żywo i znacznie łagodniej zakończył swoją wypowiedź.
- Oni udowodnili, że są utalentowani i sobie poradzą. Życzę im jak najlepiej. Mam nadzieję, że potwierdzą, że to nie wygrana w jakimkolwiek programie decyduje o dalszym życiu - powiedział Piróg.
Cóż, czas rzeczywiście pogodzić się z porażką swoich faworytów.