Informator angielskiej bulwarówki zdradza, że Pixie zrobi wszystko, by zostać w Londynie razem ze swoją rodziną i przyjaciółmi.
- Ma apartament 40 minut drogi od swojej mamy, która świetnie gotuje. Świetnie radzi sobie też z prasowaniem - śmieje się rozmówca "The Sun".
19-letnia gwiazdka muzyki pop w 2010 roku nieco wyhamowała - jej single "Gravity" i "Turn it up" nie zdołały wskoczyć nawet do pierwszej dziesiątki najlepszych singli w Wielkiej Brytanii. Przenosiny do Stanów miały być próbą odrodzenia Pixie.
Przeczytaj koniecznie: Mel B chce mieć więcej dzieci
Jeśli artystka zgodzi się na propozycje nagrywania w USA, to ma szansę odrobić stratę, jaką zanotowała do czołowych piosenkarek przez ostatnie 12 miesięcy.
Wygląda więc na to, że gwiazda zacznie tworzyć w amerykańskich studiach nagraniowych, ale będzie do nich wpadać tylko okazjonalnie, wprost z Londynu. No, ale kto zabroni bogatemu?