- Obrady nie trwały zbyt długo, werdykt zapadł jednomyślnie - powiedziała tuż przed ogłoszeniem werdykty Kukulska. Te słowa podkreślały tylko to z jak zdolny artysta otrzymał w tym roku Karolinkę - nagrodę imienia Anny Jantar. Musiała minąć dłuższa chwila nim Kamil, któremu łzy wzruszenia odbierały głos podziękował wszystkim. - Jestem w szoku, nie wiem co mam powiedzieć. Mogę mieć chwilę prywaty? Chciałbym podziękować rodzicom, którzy zawsze nie wspierali i wierzyli w to co robię.
Nikt nie wie faktycznie jak długą drogę Kamil przeszedł, żeby wystąpić w Opolu i od razu tak wszystkich oczarować. Znaczącą rolę w jego muzycznej karierze odegrała mama, która jako pierwsza uwierzyła w zdolności syna. I ani jej, ani przede wszystkim Kamila od tych marzeń nie odwiodła jego niepełnosprawność, bowiem od urodzenia mierzy się on z porażeniem dziecięcym kończyn dolnych. Kiedy w 2015 roku brał udział podczas Festiwalu Woodstok w koncercie "Flower Power", dopiero od roku był w stanie chodzić o własnych siłach, to, że porusza się dziś o kuli to jego ogromny sukces. W tym samym roku wystąpił w programie "Mam talent" oczarowując widzów swoim wykonaniem piosenki "Jednego serca" Czesława Niemena. Dotarł do finału ostatecznie zajmując w nim 3. miejsce. Występował też w programie "Szansa na sukces", którego bohaterami byli Jan Borysewicz i Andrzej Mogielnicki (65 l.) i Andrzej Mogielnicki (71 l.) - otrzymał w nim wyróżnienie, odnosił sukcesy podczas Festiwalu Zaczarowanej Piosenki oraz wielu innych.
Hobby Kamila to motoryzacja. Uwielbia rajdy samochodowe i jazdę na skuterze. Utrzymuje się z renty inwalidzkiej, dlatego czek na 30 tysiecy złotych jaki dostał za swoją wygraną podczas Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, będzie dla niego dużym wsparciem.
Jakie jest największe marzenie Kamila? Ma dwa: wydać swoją autorską płytę oraz móc odrzucić kulę i zupełnie samodzielnie chodzić. Ze swoją determinacją na pewno to osiągnie. Kto jak nie on!