Mucha po zostawieniu swojego bloga, który prowadziła od kilku ładnych lat nie zniknęła z sieci. Nadal jest aktywną blogerką, ale pod szyldem jednego z serwisów dla rodziców. Mucha dzieli się w nim swoimi spostrzeżeniami na temat macierzyństwa, dzieci i ich wychowania.
Jeśli ktoś uważa, że Mucha jako młoda mama wychowuje dzieci bezstresowo, czyli tak jak robi to wielu rodziców to grubo się myli! Okazuje się, że Anna Mucha należy do rodziców, którzy wolą stawiać dzieciom granice, oczywiście w trosce o ich bezpieczeństwo.
Mucha opowiedziała na blogu pewną kłopotliwą sytuację z dziećmi w samolocie. Oczywiście, nie chodziło o dzieci Muchy, bo historia wydarzyła się, gdy Anna Mucha była w ciąży.
W każdym razie, dzieci pewnej pary zachowywały się nieznośnie w samolocie, a to uświadomiło Musze, że pewne granice muszą być!
Zobacz: Anna Mucha PRZYTYŁA?! A może nietrafiona kreacja ją pogrubiła? [ZDJĘCIA]
Anna Mucha nie wychowuje dzieci bezstresowo!
Anna Mucha przyznała na blogu, że jak słyszy termin „bezstresowe wychowanie” to... odbezpiecza granat! Zdaniem Muchy bezstresowe wychowanie jest jak „Puszczanie bąków – niekoniecznie sprawdza się w towarzystwie”.
Jak twierdzi Anna Mucha, czasem lepiej „smyczkę zaciągnąć” oraz „czasem trzeba będzie podnieść głos, albo stanowczo coś wytłumaczyć, to jest to chyba lepsze rozwiązanie niż wstyd przed kompromitacją rodzicielską”. Zgadzacie się z Muchą?
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail