Natalia Janoszek szturmem podbiła polskie media, ogłaszając, że jest gwiazdą filmową Bollywood. Wystąpiła w "Twoja Twarz Brzmi Znajomo", a także w "Tańcu z Gwiazdami". Udzielała licznych wywiadów, w których opowiadała, jak to jest zrobić wielką karierę w Indiach. W 2016 roku wydała nawet książkę "Za kulisami Bollywood". Teraz medialny wizerunek Janoszek drży w posadach, a wszystko za sprawą Krzysztofa Stanowskiego, który opublikował film, w którym twierdzi, że sukces celebrytki w Bollywood to bujda. Dziennikarz pokazał dowody i wytknął nieścisłości. Janoszek broniła się, straszyła sądem, ale ostatecznie to Stanowskiemu uwierzono. Jaka jest prawda? Być może dowiemy się tego, gdy sprawa trafi na wokandę. O ile w ogóle tam trafi. Tymczasem Natalia Janoszek brnie w historię o indyjskich marzeniach, udzielając kolejnego wywiadu. Nie do wiary, co tym razem opowiedziała przed kamerami.
Wiemy, że trudno w to uwierzyć, ale chcieli sprzedać Natalię Janoszek ministrowi! "Zgarnęłam pieniądze"
Natalia Janoszek stanęła przed kamerą portalu Interia i opowiedziała o tym, jaki miała najdziwniejszy casting do filmu. Aż trudno w to uwierzyć, ale chcieli ją sprzedać ministrowi! Historia mrozi krew w żyłach.
- Pamiętam, że kiedyś zostałam zaproszona do Indii na casting przez reżyserkę, z którą już zrobiłam wcześniej dwa filmy, więc bardzo jej ufałam - zaczęła Natalia Janoszek. - Powiedziała: zapłacimy ci 15 tys. dolarów, żebyś przyjechała na ten casting, bo wiemy, że musisz poświęcić swój czas. Ja się zgodziłam. (...) Przyleciałam na ten casting i pamiętam, że pan producent zapytał mnie, czy mogłabym się spotkać z pewnym ministrem hinduskim na kolację, przy okazji, jak już jestem. Było głupio mi odmówić. Przyszło do mnie dwóch ochroniarzy i zaprowadziło mnie do innego pokoju. (...) Siedział tam pan minister, taki postawny, z brzuszkiem. Była taka kolacja nakryta. Dziwne, ale usiadłam: dobra, okej. (...) Gdy przyszedł kelner, pan mi się kazał schować do sypialni. (...) Wtedy do mnie dotarło, że chyba nie do końca jest casting. Wyszłam z tej sypialni, usiadłam i pytam: kiedy ten casting? (...) Mówię: bardzo doceniam, że traktuje mnie pan jak prawdziwą aktorkę, a nie jak panią do towarzystwa. Tak się skończyło nasze spotkanie, ja zgarnęłam pieniądze i wróciłam do kraju bez roli - opowiada celebrytka.
Natalia Janoszek przyznała, że chciano ją sprzedać! To dało jej lekcję, że nikomu nie można ufać, nawet osobom z bliskiego otoczenia, teoretycznie zaufanym. Fani pod materiałem wideo Interii zalali aktorkę komentarzami, sugerując, że zmyśliła tę historię. Co o tym myślicie?