Najnowsza edycja „The Voice of Poland” wyjątkowo często budzi kontrowersje wśród widzów przed telewizorami. Wszystko za sprawą debiutującej trenerki Sylwii Grzeszczak. Fani programu są poirytowani rzekomo niekompetentnym zachowaniem piosenkarki w stosunku do członków jej drużyny. Zdaniem wielu, wokalistka nie ma odpowiednich umiejętności mentorskich, aby poprowadzić swoich podopiecznych na szczyt. Pojawiły się również plotki mówiące o tym, że przed odcinkami na żywo, Sylwia Grzeszczak dostaje gotowe teksty do wypowiedzenia w trakcie oceny jury.
Steczkowska nie wytrzymała i przerwała milczenie! Chodzi o poważne problemy z Sylwią Grzeszczak w "The Voice"
Zobacz wyżej GALERIĘ: Sylwia Grzeszczak w The Voice of Poland
Sylwia Grzeszczak odpowiada na krytykę
Jurorka 12. edycji „The Voice of Poland” wyznała, że wiele razy dostawała propozycję, aby zostać trenerem w programie. Przez długi czas konsekwentnie odmawiała tego, ponieważ nie była pewna, czy sprosta wyzwaniu udzielania dobrych rad uczestnikom. „Chciałam wejść na ten fotel i być pewna tego, w jaki sposób oceniam ludzi. Nie tak, żeby dostawali dissy za nic. Tylko chcę ich wspierać na podstawie doświadczenia” – wyznała w rozmowie z Pudelkiem.
Teraz, gdy wylała się na nią fala hejtu, powracają do niej wątpliwości sprzed lat. Sylwia Grzeszczak stara się zachować pokerową twarz, ale jako wrażliwa artystka odczuwa ogromną presję społeczną. Pomimo tego, stara się przekazywać innym pozytywną energię. „Skupiajmy się na pozytywach. Jest mnóstwo trudnych emocji w ostatnim czasie, warto skupić się na pozytywnych sytuacjach i otaczaniu się dobrem” – radziła w wywiadzie z Przeambitni.
Na pytanie o to, czy pojawi się w następnych edycjach odparła:
„Nie wiem, nie mam pojęcia. Jestem w tej edycji i skupiam się na tej edycji. Poza tym jestem w studiu, skupiam się na też na swoich utworach, co będzie, zobaczymy”.