Papierosy nie wychodzą na zdrowie pani Beacie. Aktorka w miniony czwartek ponownie trafiła na oddział intensywnej terapii Instytutu Kardiologii w warszawskim Aninie. Choć w ciągu dnia czuła się dobrze, wieczorem jej stan pogorszył się. Najbliżsi szybko odwieźli ją do szpitala. Na szczęście okazało się, że to tylko fałszywy alarm. Gdy w weekend napisaliśmy do Tyszkiewicz SMS z pytaniem o zdrowie, pani Beata nas uspokoiła, że nie musimy się o nią martwić.
- Wszystko jak najlepiej. Dziękuję. Jestem na obserwacji - napisała.
Aktorka w piątek miała przejść badania, z koronarografią naczyń wieńcowych na czele. Miała ona wykazać, czy któraś z tętnic odżywiających serce jest zapchana.
Teraz pani Beata czuje się lepiej. Ale jej serce wciąż jest w niebezpieczeństwie. Aktorka musi bowiem rzucić palenie. Ale niestety jej nałóg jest bardzo silny. Mamy jednak nadzieję, że tym razem gwiazda polskiego kina weźmie sobie do serca wszystkie zalecenia lekarzy i zacznie o siebie dbać.
Zobacz także: Robert Gawliński: Chciałbym zostać dziadkiem