Antczak nie może się rozstać Barańską
Jerzy Antczak i Jadwiga Barańska kochali się praktycznie przez całe życie - ich małżeństwo trwało ponad 60 lat!. Kiedy reżyser poznał młodziutką aktorkę, nawet nie był nią specjalnie zainteresowany, a wręcz dorpowadził do tego, że nie dostałą się do szkoły teatralnej. - Swoim bełkotem przyczyniłem się do tego, że oblała egzamin. Wydawała mi się brzydka, chuda i niezdolna. Na szczęście za rok zdała z wyróżnieniem, bo kto wie, czy byśmy się jeszcze spotkali - opowiadał po latach reżyser.
Barańska i Antczak: historia miłości
Życie pokazało, że Barańska i Antczak byli po prostu sobie przeznaczeni. Wielka miłość łączyła tę sławną parę do samego końca, a mąż był niebywałym wsparciem dla żony w najtrudniejszych momentach bólu i choroby. Po śmierci aktorki bliscy i przyjaciele reżysera bali się, jak on sobie teraz poradzi. Na szczęście Antczak nie został sam - ma wsparcie jedynego syna. Mikołaj nigdy się nie ożenił, karierę zrobił jako informatyk i jest silnym ramieniem dla zrozpaczonego stratą ojca.
Jednak na oficjalnym profilu Jerzego Antczaka na Facebooku pojawił się niepokojący wpis. Reżyser użył w nim słynnego cytatu z "Nocy i dni" - słowa te wypowiadała Barbara Niechcic, grana przez Jadwigę Barańską.
"Nie mogę się uwolnić od słów Barbary"
KOCHANI PRZYJACELE, DZIEKUJĄC ZA WASZA CZUŁOŚĆ NIE MOGE SIĘ UWOLNIĆ OD SŁÓW BARBARY:"DOKĄD SIĘ TO WSZYSTKO TOCZY I PO CO?"
Cytat z III tomu "Nicy i dni" Marii Dąbrowskiej w dokładnym brzmieniu: "(...) nie rozumiem, po co to wszystko toczy się, mija..." jest w istocie pytaniem o tzw. sens życia. Autorka powieści wielokrotnie zapytywała o największe filozoficzne zagadki ludzkości: miłość, śmierć, przemijanie...".
Pogrzeby Barańskiej
Jadwiga Barańska w miesiąc po swojej śmierci została pochowana. Uroczystość poprzedziły dwie pożegnalne mesze: w USA - gdzie małżonkowie żyli od lat 70-tych - oraz w Polsce. Teraz urna z prochami artystki spoczęła w grobie. W przyszłym roku, w dniu urodzin Barańskiej ma się odbyć także jej polski pochówek.