Po śmierci syna Filip Chajzer chodził na terapię. Wydawał na nią krocie. "To sport dla bogatych ludzi"

2024-04-12 8:26

Jego syn, Maksymilian Chajzer miał tylko 9 lat. Zginął w wypadku samochodowym 16 lipca 2015 roku na drodze w miejscowości Szczytniki k. Płońska (woj. mazowieckie). Maks jechał skodą ze swoim drugim dziadkiem, Romanem M. Nagle kierowany przez mężczyznę samochód zjechała z pasa ruchu i uderzyła w tył stojącej na poboczu ciężarówki z naczepą. Chłopiec, który siedział na fotelu pasażera, zginął na miejscu. Jego dziadek trafił do szpitala, prawdopodobnie zasłabł za kierownicą, bo nie było widać śladów hamowania. Po latach Filip Chajzer postanowił powiedzieć, co działo się z nim po największej jego tragedii życiowej.

Filip Chajzer w szczerej rozmowie o śmierci syna i o wierze. „To się tu nie kończy„

i

Autor: YouTube screenshot Filip Chajzer w szczerej rozmowie o śmierci syna i o wierze. „To się tu nie kończy„

Maksymilian Chajzer pochowany jest w pięknym grobie na cmentarzu w warszawskim Powsinie. Przy mogile nie brakuje m.in. zabawek i samochodzików, które z pewnością należały kiedyś do Maksa. Po jego śmierci, Filip Chajzer wpadł w depresję i musiał chodzić na kosztowną terapię. Teraz wyjawił szczegóły, co się z nim wtedy działo.

- Nie znałem nikogo z takim poczuciem humoru, nigdy nie miałem bardziej mojego człowieka na świecie. Z racji tej bliskości mogłem odczytać sygnały, że on ciągle jest. Mówiąc wprost, uważam, że śmierć nie jest jednoznacznym końcem. Maks śnił mi się niemal każdej nocy. Budziłem się i zapisywałem nasze rozmowy. (...) Próbowałem szukać odpowiedzi na własną rękę. Śmierci dziecka nie da się racjonalnie wytłumaczyć. W ogóle nie da się wytłumaczyć - wyznał prezenter w rozmowie z magazynem "Viva".

Filip Chajzer musiał posiłkować się kosztowną terapią. Okazuje się, że u psychologa spędzał nawet 8 godzin w miesiącu. - Przeszedłem wiele terapii, spotkałem wielu bardzo mądrych ludzi na swojej drodze, bo mogłem sobie na to pozwolić. Terapia w Polsce to "sport" dla bogatych ludzi, jeśli godzina ze specjalistą w Warszawie kosztuje 500 zł. W najcięższych miesiącach wydawałem na terapię 4 tysiące złotych - powiedział.

Oryginalny grób wnuka Daniela Olbrychskiego. Dzieci i wnuki polskich gwiazd. Niezapomniani

Quiz. Dopasuj prezentera do programu lat 90. To wtedy Ibisz był stary
Pytanie 1 z 13
Kto wówczas prowadził "Szansę na sukces"?
Groby dzieci i wnuków polskich gwiazd. Olbrychski, Pospieszalski, Chajzer, Szczęsny. Niezapomniani

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają