Daniel Martyniuk zaatakował Zenka. Potem włączyła się Danuta Martyniuk
Gdy wydawało się, że w rodzinie najsłynniejszego polskiego gwiazdora muzyki disco polo zapanował względny spokój, znów dał o sobie znać Daniel Martyniuk. Niestety, znów w fatalnym stylu. Ni z tego, ni z owego ostro zaatakował swojego ojca w zawierającym wulgaryzmy nagraniu. Do sprawy odniosła się żona Zenka Martyniuka, która także nie przebierała w słowach. - Daniel to narkoman i ćpun. Nie będę już owijać w bawełnę - wypaliła w rozmowie z "Faktem Danuta Martyniuk. Potem okazało się, że Faustyna, czyli druga żona Daniela, spodziewa się dziecka. Kobieta uderzyła w teściową.
U nas wszystko jak najbardziej okej. Danka się tak bardzo nie zmieniła, chodzi jej o to, że jestem w ciąży, wypowiedziała obrzydliwe słowa, jak tylko się dowiedziała, a później zaczął się atak. Lubi się pastwić nad kobietami Daniela. To toksyczna kobieta. Po prostu niech w końcu pójdzie swoją drogą i zapomni o nas, bo jeszcze wczoraj wydzwaniała, ciągle nie dając naszej rodzinie spokoju
- żaliła się Pudelkowi.
Święta u Martyniuków. Zenek Martyniuk o łamaniu opłatkiem z synem
W awanturze nie uczestniczył sam Zenek Martyniuk. Mimo to wszyscy czekali na to, co powie artysta. W końcu to on został publicznie zaatakowany przez syna. Zenek jednak stanowczo podkreślił, że nie chce tego komentować.
Są naprawdę ciekawsze tematy w Polsce niż sprawa mojego syna Daniela. Proszę spojrzeć na to, co się dookoła nas dzieje, tam jest wiele ważniejszych spraw
- przytomnie zauważył. Wielkimi krokami zbliżają się jednak święta Bożego Narodzenia, które niemal w każdej rodzinie są wyjątkowym czasem. Jak w tym roku będą wyglądały święta w rodzinie Martyniuków. Czy o tym wszystkim Daniel Martyniuk spędzi Boże Narodzenie z rodzicami?! Jego ojciec odpowiada w swoim stylu - po chłopsku, czy prosto i konkretnie.
Na pewno będą rodzinne, jak zawsze. Nie znam szczegółów, ale raczej w domu, jak zwykle. Pewnie żona wyprawi, jak zawsze. Jak to mówię - czas pokaże. Oby śnieg spadł, to będzie klimat bardziej świąteczny. Myślę, że będzie okazja, by się połamać opłatkiem z synem. Tego sobie życzę
- powiedział w rozmowie z Pudelkiem Zenek Martyniuk.
Zobacz naszą galerię: Syn Martyniuka apeluje do ojca. Niewiarygodne, co mówi