Daniel Martyniuk wywołał awanturę w sylwestrową noc
Daniel Martyniuk w 2024 roku wszedł w najgorszy możliwy sposób. Syn Zenka Martyniuka został zakuty w kajdanki i zgarnięty przez policję po tym, jak rozrabiał pod hotelem w Zakopanem, w którym nocowały gwiazdy imprezy "Sylwester z Dwójką". Wśród kompromitujących "popisów" Daniela Martyniuka było m.in. zabranie smyczka od skrzypiec muzykowi z grupy Joanny Liszowskiej. W rozmowie z "Super Expressem" mama celebryty - Danuta Martyniuk - zdradziła, że "Daniel obiecywał ojcu, że będzie grzeczny i nie przyniesie mu wstydu". Cóż, nie wyszło... Wygląda jednak na to, że do do syna Zenka Martyniuka coś w końcu dotarło i postanowił zmienić on swoje życie. Daniel Martyniuk podjął radykalną decyzję. Okazuje się, że celebryta idzie w ślady ojca i rozpoczyna karierę muzyczną!
Daniel Martyniuk idzie w ślady ojca. Menadżer zapowiedział płytę
Daniel Martyniuk potencjał zdaje się mieć w genach. W końcu po takim ojca musiał odziedziczyć jakiś talent. Na Instagramie zabrał głos Marcin Kiljan, menadżer syna Zenka Martyniuka. - Hej, witamy was wszystkich z Nowego Dworu. Oto Daniel Martyniuk - zapowiedział podopiecznego. - Jest petarda. Ten człowiek postanowił zacząć karierę i to wokalisty. Dziś nagra pierwszą piosenkę. Poznałem go ze trzy miesiące temu i w życiu nie myślałem, że ma taki kawał wokalu. Mamy plan pokazać muzę, która was zaskoczy. Lecimy na Maltę nagrać pierwszy teledysk, który będzie zapowiedzią całej płyty. Która w 2024 roku będzie już hulać na polskim rynku - zdradził menadżer Daniela.
W naszej galerii prezentujemy, jak się zmieniał Daniel Martyniuk
Listen on Spreaker.