Kto by się spodziewał, że Dorota Wellman może być taka silna, że potrafi rozłożyć na łopatki dobrze zbudowanego mężczyznę. Dziennikarka w programie Pauliny Koziejowskiej z SuperExpress.tv "5 minut z Pauliną", wyznała, że gdy ktoś znęca się nad zwierzętami, może go spotkać spora nauczka. - Pan bił szczeniaka na ulicy, małego wilka. Bił tak, że pies zsiusiał się pod siebie. Zapięłam swoją torbę i przywaliłam mu - opowiada nam Wellman.
A jej torba nie była lekka. Od uderzenia w głowę mężczyzna osunął się na ziemię... - W tej torbie mam ziemniaki, laptopa, książki, perfumy. Jak go strzeliłam, to aż stracił przytomność - opowiadała ze szczegółami Wellman, dodając: - Zwierzęta i ludzie cierpiący są dla mnie tak bliscy, jak ci, którzy mają w życiu gorzej.
Zobacz: Pracownicy TVN krytykują Wellman: pewna siebie, zadziera nosa