Daniel Martyniuk w środku śpiewa na balkonie hotelu
Syn Zenka Martyniuka, Daniel Martyniuk, w sylwestrową noc postawił na nogi całe Zakopane. Aż kilkunastu policjantów interweniowało, gdy przez kilka godzin zakłócał porządek, atakował gości hotelu, aż po kolejnej interwencji policji zakuty w kajdanki o świcie został zabrany na komendę, gdzie spędził kolejną dobę. ZOBACZ: Syn Zenka Martyniuka zrobił burdę w hotelu! Policja musiała skuć go w kajdanki. Wstrząsające WIDEO!
Przed zdarzeniem Daniel Martyniuk krążył po hotelu i zaczepiał gości. Zabrał smyczek od skrzypiec jednego z muzyków i wymachiwał nim w kierunku hotelowych gości. A potem, mimo zakazów, zaczął grać na pianinie. Gdy jeden z gości hotelu zwrócił mu uwagę, doszło do szarpaniny. Na miejsce przyjechało aż kilkunastu policjantów.
Tak Daniel Martyniuk zakłóca ciszę nocną
Gdy pierwsza interwencja policji nic nie dała, Daniel Martyniuk triumfalnie wyszedł na balkon pokoju hotelowego. Zaczął nawet śpiewać piosenkę "Last Christmas", co uchwyciła nasza kamera. Choć kolega Daniela próbował zaciągnąć go do pokoju, ten wyrywał mu się, by dokończyć piosenkę. Być może Daniel chciał pochwalić się swoim wokalnym talentem, bo już niedługo ma ukazać się jego pierwszy singiel?
Zobaczcie sami, jak zachowywał się Daniel Martyniuk przed aresztowaniem. Ładnie śpiewa?
Polecany artykuł: