Justyna Steczkowska była jedną z gwiazd, które wystąpiły na "Sylwestrze Marzeń z Dwójką". Ubrana w kusy kombinezon artystka jak zawsze dała popis swoich umiejętności wokalnych i tanecznych, a widownia wręcz oszalała na jej widok. Niestety to, co stało się później, wywołało ogromną aferę. Internet obiegły zdjęcia, na których Justyna Steczkowska pozuje u boku wokalisty Black Eyed Peas, Williama Adamsa, i zasłania dłonią tęczową opaskę na jego ramieniu. Członkowie zespołu wystąpili w nich na scenie, aby pokazać swoje wsparcie dla społeczności LGBT+, a także zainspirować ludzi o przeciwnych poglądach i pokazać im, jak wygląda tolerancja. Wszystkim mniejszościom zadedykowali też piosenkę "Where is the love?".
Po występie Black Eyed Peas Tomasz Kammel wyjaśnił, że organizatorzy wiedzieli o zamiarach członków zespołu.
- I żeby ukrócić wszelkie spekulacje, wszystko było tak, jak umówione - na najwyższym poziomie włącznie z każdym elementem stroju - wyjaśnił prezenter.
Zobacz zdjęcia z występu zespołu w naszej galerii!
Justyna Steczkowska została oskarżona o cenzurę i homofobię. "Co za żenada i obciach"
Po tym wydarzeniu pod adresem Justyny Steczkowskiej padły poważne oskarżenia o cenzurę i homofobię. Użytkownicy Twittera byli oburzeni gestem wokalistki.
- [...] Diva Steczkowska na scenie instynktownie reaguje na "zagrożenie". Jakie to k***a żałosne!
- Bardzo nieładnie Pani Steczkowska się bawi,
- Steczkowska wyszła na totalną idiotkę. A jeszcze do wczoraj myślałem, że jest normalną, fajną osobą,
- Szczyt zakłamania i obłudy, obrzydliwy gest! Steczkowska zasłania ręką tęczową opaskę do wspólnego zdjęcia z artystą. Co za żenada i obciach, żeby wejść w Nowy Rok z takim zakłamaniem, fuj - czytamy w ich wpisach.
Tymczasem Justyna Steczkowska otwarcie wspiera społeczność LGBT+, czemu dawała już wyraz w mediach społecznościowych. Kobieta chciała po prostu chwycić wokalistę za ramię i przez przypadek zakryła dłonią tęczową opaskę. Szczególnie że na nagraniu, które opublikowała na swoim profilu na Instagramie, widzimy duży emotikon przedstawiający tęczową flagę. Wielu internautów stanęło w jej obronie, a niektórzy postanowili skasować swoje wcześniejsze wpisy i wycofać zarzuty.
- Wszyscy sekują i hejtują Steczkowską, a nie wzięli pod uwagę, że go po prostu wzięła pod rękę i tym samym niechcący zasłoniła opaskę,
- Usunęłam swoje dwa tweety posądzające Justynę Steczkowską o umyślne zasłanianie opaski na ramieniu Willa. Ona sama wie, co i jak, są inne ujęcia, nie takie oczywiste, jednak źle się bym czuła ze spinem narracji, która być może wyniknęła z mojego niezrozumienia sytuacji,
- Usunąłem filmik ze Steczkowską zasłaniającą tęczowa opaskę na ramieniu Willa. Inne ujęcia wskazują, że mogła nie mieć złych intencji. Ja ich nie mam - pisali.
Steczkowska zabrała głos w sprawie tęczowej opaski. "Abstrakcja"
Sama Steczkowska postanowiła wyjaśnić całą sytuację i udzieliła komentarza Onetowi. Gwiazda zdementowała plotki i podkreśliła, że wspiera i kocha swoich fanów ze społeczności LGBT+.
- Ludzie mają naprawdę bardzo dużo czasu na tworzenie nieprawdziwych historii! Najlepszym wytłumaczeniem jest zdjęcie, które można znaleźć na moim InstaStories. Podziękowałam muzykom Black Eyed Peas i dodałam do story naklejkę z tęczową flagą. Mam przyjaciół należących do społeczności LGBT. Zgadzam się z tym, co zespół mówił na scenie. Padły ważne słowa o miłości, porozumieniu między ludźmi... dlatego im podziękowałam. Jestem za tym, by ludzie żyli własnym życiem. Nikomu nie zaglądam do pościeli! Pracuję z osobami LGBT, mam fanów w tej społeczności. Kocham ich i wspieram, dlaczego miałabym mieć coś przeciwko nim? Po co miałabym zasłaniać tęczową flagę? To abstrakcja! - cytuje artystkę Onet.
Jak polscy geje radzą sobie z homofobią? Gdzie czują się najbezpieczniej i jak szukają miłości?
Posłuchaj rozmowy z seksuologiem!
Listen on Spreaker.