Kariera Zygmunta Chajzera trwała ponad cztery dekady i wciąż się nie zakończyła. Dziennikarz zaczynał w Polskim Radiu, by następnie podbić serca widzów jako prowadzący wielu kultowych programów telewizyjnych. Największą popularność przyniósł mu teleturniej "Idź na całość", w którym przez lata witał widzów i uczestników z charakterystycznym entuzjazmem. Jego żarty, serdeczność i doskonały kontakt z publicznością sprawiły, że program stał się jednym z symboli lat 90.
Chajzer jest na emeryturze, ale pracuje bo lubi
Po zakończeniu współpracy z telewizją Zygmunt Chajzer skupił się na pracy radiowej oraz działalności reklamowej. Choć jego aktywność zawodowa stopniowo malała, to wciąż pozostawał obecny w świadomości Polaków jako twarz kampanii promujących różne produkty. W wywiadach wielokrotnie podkreślał, że praca w mediach była dla niego spełnieniem marzeń, ale z radością przyjął moment, w którym mógł zejść z pierwszego planu. Nie oznacza to jednak, że myśli o zupełnym wycofaniu się z życia publicznego. Wielokrotnie powtarzał, że przyjemnością podejmie się każdej ciekawej propozycji zawodowej. Taką okazała się w ostatnim czasie oferta prowadzenia nowego programu "Wojna o palety".
Swego czasu Chajzer w rozmowie z Super Expressem przyznał, że po prostu lubi pracować:
Pracuję, bo lubię, poza tym dodatkowe pieniądze zawsze się przydadzą, i to każdemu. Jestem zdrowy, sprawny, więc czemu nie?
Zobacz też: A miało być tak pięknie... Zapowiadany "Idź na całość" z Filipem Chajzerem zastąpi nowy show Zygmunta
Zygmunt Chajzer sumiennie płacił składki ZUS. Teraz ma ponad 5 tys. zł emerytury
To trzeba przyznać niezły luksus w dzisiejszych czasach, gdy wielu artystów pracuje, bo z emerytury nie starcza nawet na rachunki. Jednak Zygmunt Chajzer na niezłą emeryturkę zapracował sobie wieloma latami pracy na etacie i sumiennym płacenie pełnej składki ZUS. W rozmowie zdradził nawet, jakiego rzędu to są pieniądze - 7329 złotych brutto, czyli 5236 złotych "na rękę".
Moja emerytura nie jest gigantyczna, ale przecież ciągle pracuję. Mam stałą pracę w radiu i jak większość znanych kolegów również dodatkowe zlecenia w postaci konferansjerki. Nie opływam w luksusy, jednak dajemy z żoną radę. Mogę żyć w miarę spokojnie
- cieszy się prezenter. I trudno mu się dziwić. Ponad 5 tysięcy na rękę, to już całkiem niezła kwota. Można żyć!