TV
Pogoda
Wideo
7 grudnia media obiegła wiadomość o tym, że Jan Nowicki nie żyje. Aktor do ostatnich dni pozostawał aktywny zawodowo - jeszcze 26 listopada w Kutnie odbyło się spotkanie z artystą, a 3 grudnia pojawił się na promocji książki w remizie OSP w Kowalu. Wieść o tragedii nadeszła niespodziewanie i była ogromnym ciosem dla osób związanych ze światem kultury oraz fanów Jana Nowickiego. Śmierć aktora dotknęła jednak przede wszystkim jego bliskich, w tym byłą synową, Halinę Mlynkovą, z którą nawet po jej rozwodzie z Łukaszem Nowickim (49 l.) pozostawał w dobrych relacjach.
Halina Mlynkova żegna Jana Nowickiego. Nazywa go "tatą". Trudno powstrzymać wzruszenie
Na instagramowym profilu Haliny Mlynkovej pojawiło się rozdzierające pożegnanie Jana Nowickiego. Artystka opublikowała czarno-białe zdjęcie, na którym trzyma byłego teścia za rękę.
"Ach, Tato…. ? Dziękuję za te wszystkie lata pięknej relacji. ? Dziękuję za Twoje książki, role filmowe, teatr, muzykę i słowo… ? Przede wszystkim dziękuję za bycie wyjątkowym, zupełnie niestandardowym Dziadkiem ? Dzięki Twojemu bezkompromisowemu podejściu do życia, żyłeś na własnych zasadach i to też wpajałeś wnukowi. ? Z całego serca ściskam teraz żonę Anię, która była z Jankiem do ostatnich chwil" - napisała Mlynkova na Instagramie.
Jan Nowicki dwukrotnie stawał na ślubnym kobiercu. Jego pierwszą żoną była Małgorzata Potocka, drugą zaś - Anna Kondratowicz, która była z nim do końca. Miał dwoje dzieci, syna Łukasza ze związku z Barbarą Sobottą oraz córkę Sajanę z relacji z Ireną Paszyn. Halina Mlynkova do 2012 roku była żoną Łukasza Nowickiego, a owocem ich związku jest syn Piotr. Choć relacje byłych małżonków nie są dziś najlepsze, nawet po rozwodzie z synem Jana Nowickiego wokalistka ceniła byłego teścia. Byli ze sobą związani emocjonalnie, o czym mówił zresztą sam aktor.
- Za każdym razem, kiedy do niej dzwonię, mówię: "córeczko", a ona do mnie: "tatusiu" - opowiadał Jan Nowicki w 2020 roku w "Kulisach sławy".
Polecany artykuł:
Podcasty
Playlisty tematyczne
