Zofia Karpiel-Bułecka była ciotką Stanisława Karpiela-Bułecki oraz przyszywaną matką Sebastiana Karpiela-Bułecki, męża Pauliny Krupińskiej. To ona właściwie wychowała Sebastiana, gdy jego biologiczna matka wyjechała do USA. W tradycyjnej góralskiej rodzinie Karpieli-Bułecków musiano poradzić sobie także z faktem, że Bolesław Karpiel-Bułecka miał dwie żony... Mężczyzna zmarł w 2017 roku, a Sebastian już w ostatnich latach jego życia zdołał naprawić wspólne relacje.
Nie żyje Zofia Karpiel-Bułecka. Była jedną z najbarwniejszych postaci Podhala
Zofia Karpiel-Bułecka, nazywana też "ciotką Bułeckulą", była niemal legendarną postacią Zakopanego. Prowadziła pensjonat i angażowała się w życie kulturalne Podhala. Tam znali ją wszyscy - nic więc dziwnego, że w pogrzebie uczestniczyły tłumy. Zofia Karpiel-Bułecka spoczęła na Pęksowym Brzyzku, najsłynniejszym zakopiańskim cmentarzu, na którym spoczywają między innymi ojciec Witkacego i Kornel Makuszyński. W ostatniej drodze towarzyszyła jej między innymi góralska kapela złożona z kilkudziesięciu muzyków.
Piękną, rzeźbioną trumnę niósł między innymi Stanisław Karpiel-Bułecka, poruszony i wzruszony pożegnaniem ukochanej cioci. Msza odbyła się oczywiście w kościele, a potem żałobnicy pożegnali ciotkę Bułeckulę na Pęksowym Brzyzku. W pierwszym rzędzie stali także Sebastian Karpiel-Bułecka i zasmucona Paulina Krupińska.
Kilka z fotografii górali w tradycyjnych strojach trafiło na Instagram - pokazał je Szczepan Karpiel-Bułecka, brat Stanisława. Pogrzeb był piękny i wzruszający: stawili się niej członkowie najważniejszych zakopiańskich rodów.
Ciotkę Bułeckulę pożegnali także Kayah (spotykała się z Sebastianem Karpielem-Bułecką zanim ten poznał Paulinę Krupińską) oraz projektant Tomasz Ossoliński, który na tradycyjny góralski pogrzeb ubrał się wielkomiejsko: w czarną koszulę i czarne, przykrótkie spodnie nad kostkę. Gołe stopy z kostkami wyzierały ze skórzanych mokasynów...