Informacja o śmierci Eweliny Ślotały została przekazana 17 grudnia. Okazuje się, że poczytna pisarka i mama kilkulatka aż przez miesiąc walczyła o życie. W listopadzie nagle przestała publikować wpisy na Instagramie, choć wcześniej robiła to regularnie i była bardzo aktywna w sieci. Niewiele osób wiedziało o tym, że 35-latka nagle trafiła do szpitala, gdzie spędziła kilka tygodni.
Zobacz także: Jakub Rzeźniczak wiedział o złym stanie Eweliny Ślotały. Niewiarygodne, co wyszło na jaw!
Mama Ślotały wyznała, że jej ukochana córka dostała krwotoku wewnętrznego. Do tragedii doszło w jej mieszkaniu. Matka Eweliny wezwała pogotowie, a karetka zabrała ją do szpitala. Jednak wówczas kobieta była już nieprzytomna. Ze śpiączki się nie wybudziła.
Osierociła 9-letniego syna.
Zobacz także: Mama Eweliny Ślotały wyjawiła, jak wyglądała walka o życie jej córki. Bardzo smutna historia
Pogrzeb Eweliny Ślotały. Uroczystość miała charakter kościelny
13 stycznia 2025 r., niemal miesiąc po śmierci Ślotały, odbył się jej pogrzeb. 35-latkę pożegnano podczas uroczystej mszy, która odbyła się w kościele pod wezwaniem św. Karola Boromeusza w Warszawie. Na zdjęciach z uroczystości widać mnóstwo jasnych kwiatów, w tym wieniec od pogrążonego w żałobie małego synka Eweliny. Był ozdobiony szarfą z napisem "Ukochanej mamie syn". Pod ołtarzem wystawiono też jej zdjęcie.
Po ceremonii kościelnej najbliżsi Ślotały przenieśli się na Stare Powązki. Tam, w rodzinnym grobie, złożono prochy Eweliny.
Zobacz także: Ewelina Ślotała osierociła małego syna. Matka pisarki powiedziała, co się z nim dzieje
Detektyw Rutkowski na pogrzebie Ślotały
Na ostatnim pożegnaniu Eweliny Ślotały pojawił się Krzysztof Rutkowski. Przyszedł w towarzystwie mężczyzn ubranych w zielone stroje przypominające wojskowe uniformy. Na plecach mieli napis "Rutkowski Patrol". Panowie pomagali w noszeniu wieńców do kościoła.
Zobacz także: Ewelina Ślotała długo walczyła o życie. "W śpiączce była przez prawie miesiąc". Niewielu o tym wiedziało
Sam Rutkowski przybył, aby oddać cześć kobiecie, z którą wcześniej współpracował. Gdy w grudniu dowiedział się o jej śmierci, natychmiast wrócił do Polski z Dubaju. Mówił wtedy, że będzie starał się wyjaśnić, co doprowadziło do śmierci Ślotały. Ta miała "czuć się zastraszana".
Zobacz także: Ewelina Ślotała zmarła tydzień przed Wigilią. Prezent na Boże Narodzenie dała synkowi już w sierpniu. Tragiczny finał
Matka pożegnała córkę wzruszającym listem
Jak donosi Fakt, mama Eweliny Ślotały pożegnała córkę w wyjątkowy sposób. Ksiądz odczytał specjalny list.
Jest to ból niezrozumiały i niesprawiedliwy, zwłaszcza kiedy dziecko jest młode, gaśnie nieoczekiwanie, nagle i zostawia za sobą tyle niedokończonych planów. I oczko w głowie największą miłość i dumę. Ewelinka w ogóle kochała ludzi i życie. Była smakoszem zwykłych dni. Wszystko zawsze musiało być piękne, pachnące i dobrze wykonane. [...]. Popełniała błędy jak każdy człowiek, ale mimo wszystko nie poddawała się. Szła przez życie własną drogą, na własnych zasadach, z podniesioną głową. Nawet kiedy ta droga była tak kontrowersyjna i niebezpieczna, jak opisanie tego, co przeżyła i zobaczyła w swojej książce. Byłam przeciwna, kiedy zdecydowała się na taki krok, ale ona mnie nie słuchała. Chciała, żeby jej historia była po coś. Znalazła w tym misję dla siebie. Chciała pokazać kobietom, że życie w każdej bajce ma swoją cenę. Ewelinko, córeczko kochana! Moje serce nigdy już się nie sklei. Mam nadzieję, że Ty zasnęłaś w spokoju, którego tak bardzo poszukiwałaś. Śpij spokojnie kochanie - usłyszeli zgromadzeni w kościele.
Zobacz także: Śmierć Eweliny Ślotały, prokuratura zabrała głos. Ta sprawa budzi wiele emocji
Zobacz więcej zdjęć. Pogrzeb Eweliny Ślotały. Nie zabrakło detektywa Rutkowskiego. Pojawił się z patrolem ubranym jak wojsko