Pogrzeb Gabriela Seweryna. Tuż przed ostatnim pożegnaniem pojawiły się koszmarne informacje o jego matce
Pogrzeb Gabriela Seweryna odbędzie się 6 grudnia w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krzepowie, jeden z dzielnic Głogowa. Informację o ostatnim pożegnaniu gwiazdora programu "Królowe życia" podał na Instagramie jego wieloletni partner - Rafał Grabias. Później wyszło na jaw, że projektant spocznie odziany w futro uszyte wg własnego projektu i że - zgodnie z jego wolą - trumna będzie otwarta. Niestety dotarły do nas koszmarne wiadomości dotyczące matki Gabriela Seweryna. "Fakt" rozmawiał z przyjaciółką zmarłego celebryty. - Jego mama jest w bardzo złym stanie, bardzo to wszystko przeżywa. Choć ostatnio ich relacje nie były najlepsze, to jednak zawsze byli ze sobą bardzo zżyci. Razem szyli, razem pracowali, spędzali ze sobą dużo czasu. Dlatego nic dziwnego, że jego mama jest w takim stanie - miała powiedzieć kobieta.
Kontrowersje wokół śmierci Gabriela Seweryna. Po sekcji zwłok zlecono dodatkowe badania
Gabriel Seweryn już w sierpniu miał problemy ze zdrowiem. Właśnie wtedy zabrało go pogotowie i trafił do szpitala po tym, jak skarżył się na mocne kłucie w klatce piersiowej i silną biegunkę. Po śmierci projektanta pojawiły się liczne kontrowersje. Sprawa trafiła do prokuratury, która zleciła przeprowadzenie sekcji zwłok Gabriela Seweryna. Po poznaniu jej wyników, śledczy przekazali, że konieczne jest przeprowadzenie dodatkowych badań.
Zawiadomienie do prokuratury złożył Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. - Zawiadomiliśmy prokuraturę w Głogowie o pod. popełnienia przestępstwa w sprawie śmieci Seweryna Gabriela. Mężczyzna wezwał karetkę w związku z piekącym bólem w okolicy serca i problemami z oddychaniem. Ratownicy odmówili mu pomocy, kazali jechać na SOR taksówką. Mężczyzna zmarł - czytaliśmy we wpisie na na platformie X (dawniej Twitter).
Do zarzutów odniósł się rzecznik pogotowia w Legnicy. - Nie było odmowy przyjęcia. Zespół był na miejscu i chciał udzielić pomocy, ale z uwagi na agresję i grożenie zespołowi ratownictwa medycznemu przez pacjenta i osoby będące na miejscu, zespół nie podjął czynności. Interwencja policji była z uwagi na to, że zespół czuł się zagrożony z powodu gróźb pacjenta i osób będących na miejscu. Tam prawdopodobnie było kilka osób - powiedział "Faktowi".
Zobacz naszą galerię: Gabriel Seweryn, gwiazda programu "Królowe życia" nie żyje
Listen on Spreaker.