Pogrzeb Grzegorza Miecugowa. Olejnik: Do zobaczenia po drugiej stronie. RELACJA

2017-09-01 14:39

Pogrzeb Grzegorza Miecugowa odbył się w piatek 1 września 2017 roku. Uroczystość miała charakter świecki. Dziennikarz został pochowany na warszawskich Powązkach. Uroczystości pogrzebowe rozpoczął się o godzinie 11:00. Na pogrzebie Grzegorza Miecugowa pojawili się wybitni przedstawiciele świata polityki, kultury, mediów i nauki. Wybitnego dziennikarza żegnały tłumy. Urna z prochami żurnalisty zostanie pochowana na warszawskich Powązkach. Nad urną przemawiał syn Grzegorza Miecugowa Krzysztof, koledzy z pracy między innymi Edward Miszczak, Katarzyna Kolenda Zleska. Z osób duchownych nad grobem przemawiał ksiądz Kazimierz Sowa, który był częstym gościem Szkła Kontaktowego.

Pogrzeb Grzegorza Miecugowa (†61 l.) odbył sie na warszawskich Powazkach w piątek 1 września 2017 roku. Uroczystości rozpoczęły się o godzinie 11:00. Grzegorz Miecugow został pochowany na warszawskich Powązkach. Ciało dziennikarza zostało skremowane. Pogrzeb miał charakter świecki.  Dziennikarz zmarł 26 sierpnia 2017 roku. Oficjalną przyczyną śmierci był nowotwór płuc. "Od kilku lat walczył z poważną chorobą, ale mówił, że nie będzie robił z tego tragedii. Tak nas z tym oswoił, że jego śmierć pięć dni temu była szokiem" - tak o koledze ze stacji mówią dziennikarze TVN w programie "Czarno na białym". Dzień przed pogrzebem Grzegorza Miecugowa w kościele Środowisk Twórczych na Placu Teatralnym w Warszawie odbyła się msza święta w intencji zmarłego. Na nabożeństwie zebrały się tłumy fanów, chcących pożegnać prezentera.

Grzegorz Miecugow był jednym z najbardziej znanych polskich dziennikarzy. Pracował dla radiowej Trójki, był prezenterem Wiadomości w TVP1 oraz Faktów w TVN. Był również jednym z głównym gospodarzy programu satyryczno-publicystycznego „Szkło kontaktowe”. Miecugow ukończył studia na Wydziale Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Karierę dziennikarską rozpoczął w redakcji jednej z warszawskich rozgłośni. Na swoim koncie miał również epizodyczne role filmowe w takich produkcjach jak "Ryś" i "Pułapka".

Pogrzeb Grzegorza Miecugowa na warszawskich Powązkach - relacja z uroczystości

 

12:38 Syn Miecugowa odbiera w tej chwili kondolencje.

12:33 Uczestniczy pogrzebu składaja teraz kwiaty na grobie dziennikarza.

12:27 Monika Olejnik nad grobem Grzegorza Miecugowa łamiącym sie głosem: Do zobaczenia po drugiej stronie! Warto wierzyć!

12:24 Urna z prochami jest własnie składana do grobu. Krzystzof Cugowski na żywo wykonuje  "Niepokonanych"

12:23 Syn dziękuje uczestnikom pogrzebu, kilka osób wymienia z naziwska.

12:20 Ksiądz Sowa, mówił o tym, że Miecugow potrafił łączyć ludzi i tych wierzących i tych niewierzących. Duchowny nawiązał tez do filozoficznego wykształcenia Grzegorza Miecugowa co miało duży wpływ na dziennikarski warsztat żurnalisty.

12:15 Urna z prochami żurnalisty dotarła na miejsce. Nad grobem przemawia ksiądz Kazimierz Sowa. - Był człowiekiem, który potrafił łaczyć. - mówił duchowny.

12:10 Na czele konduktu żałobnego jeden z uczestników niesie flagę klubu piłkarskiego Cracovi. To własnie temu klubowi kibicował zmarły dziennikarz. W jednym z wywiadów Miecugow tak mówił o sowim klubie: W latach 70. kibicowaliśmy zdrowo. Na mecz mógł wejść każdy

12:00 Pochód żałobników zatrzymał się przy grobie, w którym zostanie pochowana urna z prochami Grzegorza Miecugowa.

11:50 Zakończyły się uroczystości pogrzebowe w kaplicy. Urna z prochami zmarłego dziennikarza jest wynoszona przy dźwiękach utworu "Pod niebem pełnym cudów" zespołu Raz dwa trzy. Na koniec Adam Nowak z ulubionego zespołu Miecugowa zaśpiewał również piosenkę "Amulet". Przed kaplicą zebrał się spory tłum ludzi. W takim otoczeniu rodzina odprowadza urnę z prochami dziennkarza.

11:37 Na koniec przemawiał Krzysztof Miecugow - syn zmarłego. Mężczyzna z trudem powstrzymywał wzruszenie. "Tym co czyniło go dobrym dziennikarzem, było to, że był po prostu dobrym człowiekiem" - przemawiał syn. "Będzie mi brakowało jego dowcipów i jego ciepła" - wspominał ojca Krzysztof Miecugow. Jedynak przytoczył wiele zabawnych anegdotek związanych z ojcem, m.in. tą jak Miecugow udawał chore umysłowo dziecko, by uniknąć gniewu wędkarza, któremu przeszkadzał podczas łowienia ryb. "Cześć tatuś do zobaczenia" - zakończył drżącym głosem swoje przemówienie Krzysztof Miecugow. Bez wątpienia była to najbardziej poruszająca mowa podczas ostatniego pożegnania Grzegorza Miecugowa.

11:30 Przemówienie wygłosił również Paweł Zegarłowicz, który w latach 1994-1997 był redaktorem naczelnym Programu III Polskiego Radia.

11:21 Kolejne przemówienie to przemówienie dyrektora programowego TVN - Edwarda Miszczaka, który wspominał najlepsze momenty z kariery Grzegorza Miecugowa. Kolejnym z przemawiających jest Paweł Płuska, który podsumowuje osobowość Miecugowa "dobry człowiek po prostu".

11:10 Mowy pożegnalne rozpoczęły się od przemówienia Tomasza Sianeckiego, kolegi Miecugowa ze "Szkła kontaktowego". Dziennikarz przypomniał kilka zabawnych anegdotek związanych ze zmarłym. Przy jednej z nich nie wytrzymał wzruszenia i podczas przemówienia wyraźnie załamał mu się głos. Łzy w oczach pojawiły się, gdy Sianecki opowiadał o narodzinach syna Kacpra. Okazuje się, że jako pierwszy na porodówce był właśnie Miecugow - kolega z pracy. To właśnie Grzegorz zrobił pierwsze zdjęcie Kacprowi. "To zdjęcie do dziś stoi na biurku" - wspomniał Sianecki i właśnie wtedy załamał się jego głos

11:00 Rozpoczęła się uroczystość pogrzebowa, którą otworzył utwór Wojciecha Młynarskiego "Jeszcze w zielone gramy". Śpiewa wokalista zespołu Raz dwa trzy - Adam Nowak. W pierwszych rzędach siedzą znajomi Miecugowa z TVN. Wśród nich Tomasz Jachimek, który pracował z dziennikarzem w programie "Szkło kontaktowe".

10:55 Urna z prochami została ustawiona na katafalku, ozdobionym kwiatami. Tłum żałobników zbiera się w cmentarnej kaplicy, w której już za kilka chwil odbędzie się ostatnie pożegnanie.

10:50 Urna z prochami Grzegorza Miecugowa zostanie złożona na wojskowych Powązkach. Wśród tłumu żałobników pojawiło się wielu znanych dziennikarzy. Wśród nich Monika Olejnik, Andrzej Mrozowski i Tomasz Lis. Na uroczystości pogrzebowe Miecugowa przybył również Grzegorz Markowski.

10:46 Karawan z urną podjechał już na cmentarz na warszawskich Powązkach.

Grzegorz Miecugow nie żyje. Wzruszające pożegnanie w TVN

Grzegorz Miecugow: Mam jeszcze sporo do zrobienia

Grzegorz Miecugow nie żyje. Pozostawił żonę Joannę i syna Krzysztofa

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają