Jan Nowicki zmarł w nocy z wtorku na środę (7 grudnia). Wybitny aktor 13 grudnia miał przejść drugą już operację, która mogła uratować mu życie, jednak nie dożył wyznaczonego terminu. Jego pogrzeb odbył się w środę, 14 grudnia 2022 roku, o godz. 13:00, w kościele parafialnym św. Urszuli w Kowalu. Po mszy żałobnej urna z prochami aktora spoczęła na cmentarzu tuż obok kościoła, w grobowcu rodziny Nowickich, który aktor wybudował jeszcze za życia. Dwa lata przed śmiercią artysta ekshumował ciała swojej najbliższej rodziny i pochował ich w nowym, rodzinnym grobie. Spocznie tuż obok swoich rodziców i rodzeństwa.
W czwartek 8 grudnia, w kościele w Kowalu zebrali się żałobnicy, którzy odmówili różaniec w intencji zmarłego. Następnego dnia jego ciało zostało skremowane - zgodnie z ostatnią wolą aktora. Jan Nowicki zażyczył sobie także, by pochowano go w strażackim mundurze. Chciał też, by do trumny włożyć mu różaniec i jego ukochane... papierosy!
Super Express dowiedział się od chrześniaka Nowickiego, że pogrzeb nie będzie miał charakteru państwowego, jak to często bywa w przypadku śmierci wielkich artystów.
- Nikt się do nas nie odezwał w sprawie pogrzebu państwowego. My o takie kontakty również nie zabiegamy, a to dlatego, że Jan Nowicki był człowiekiem naszym i człowiekiem skromnym, który nie czuł potrzeby wyróżniania go przez jakiekolwiek władze państwowe. Zresztą Jan Nowicki mówił, że wszelkiego rodzaju polityką się brzydzi. Jeśli się kontaktował z politykami, to tylko tyle ile musiał. Natomiast nigdy o ich względy nie zabiegał. Takim człowiekiem po prostu był - mówi nam burmistrz Kowala, a prywatnie chrześniak aktora, Eugeniusz Gołembiewski.
Nasi fotorepoterzy również uczestniczyli w pogrzebie Jana Nowickiego. Zobaczcie naszą relację i zdjęcia.
W galerii niżej zobaczycie zdjęcia z pogrzebu Jana Nowickiego.
Pogrzeb Jana Nowickiego
12:27
Przed kościołem zbierają się żałobnicy. Przy urnie z prochami Jana Nowickiego jest już jego żona Anna Kondratowicz.
12:49
Na miejscu zebrały się prawdziwe tłumy. Ochroniarze oddzielili rodzinę i najbliższych zmarłego od pozostałych żałobników.
12:52
Wśród tłumów widzimy wiele znanych twarzy. W ostatnim pożegnaniu Jana Nowickiego uczestniczy jego była synowa - Halina Młynkova z mężem. Obecny jest także Kuba Wojewódzki i Daniel Olbrychski z żoną.
13:02
Ostatni hołd Nowickiemu oddaje także Bartosz Opania, który jakiś czas temu wycofał się z show-biznesu przez problemy zdrowotne.
13:06
Rodzina Jana Nowickiego poprosiła, by nie składać im kondolencji.
13:08
Msza Święta rozpoczęła się tuż po godzinie 13:00. Andrzej Grabowski, który prywatnie przyjaźnił się z aktorem, odczytuje List do Rzymian.
13:10
Po odczytaniu Listu do Rzymian zaśpiewano Psalm 27 Pan Moim Światłem i Zbawieniem Moim.
13:19
Przemawia ksiądz: - Śmierć Jana Nowickiego nie pozwala przejść obojętnie dla wielu osób. Jesteśmy tu z potrzeby serca. Obok śmierci człowieka nie można przejść obojętnie, a cóż dopiero przyjaciela.
W dalszej części nawiązał do wielkiej wiary aktora: - Interesująca jest kwestia Boga w życiu i śmierci Jana Nowickiego. Już samo jego imię mówi bardzo dużo. Oznacza "Bóg jest łaskawy".
13:27
Ksiądz kończy swoją przemowę słowami: - Żegnając Jana Nowickiego modlę się, by Bóg był dla niego łaskawy.
13:42
Uczestnicy mszy przyjmują Komunię.
13:55
Jan Nowicki został pożegnany przez lokalne władze, rodzinę i przyjaciół. Na uroczystości przemawiał burmistrz, który pokłonił się żonie artysty i jego najbliższym. Podziękował też ludziom, którzy na pogrzeb Nowickiego zjechali się z całej Polski.
14:01
- Jan Nowicki był naszym ambasadorem, był twarzą naszego rejonu, najlepszą jego marką i chlubą. Dzięki niemu całe miasto stało się popularne. Przyjeżdżali do nas ludzie kultury przez największe "K". Zawsze się z nami identyfikował i zawsze chciał z nami być. Z dumą podkreślał, że pochodzi z Kowala na Kujawach. Z rodzinnego domu wyniósł wielką pracowitość. Choć był królem życia, to był też tytanem pracy. Był z nami zawsze, dla każdego mieszkańca był na wyciągnięcie ręki, spotykał się z nami na ulicach czy na rynku. Wielu z nas miało to szczęście gościć go w swoim domu. Był człowiekiem niepospolitym i mądrym. Był podziwiany i kochany przez bardzo wielu ludzi. Dzięki Ani i jej wielkiej miłości do męża mogliśmy cieszyć się życiem Jana o wiele dłużej. Jan od wielu lat przygotowywał siebie i nas wszystkich do odejścia z tego świata - mówił burmistrz.
14:04
Kilka słów powiedziała też jedna z zaprzyjaźnionych mieszkanek Kowala, która z nostalgią wspominała życzliwość Nowickiego: - Dom pana Jana przed Świętami Bożego Narodzenia zamieniał się w kwaterę świętego Mikołaja z prezentami. Wypełniał rolę Mikołaja. Powtarzał, że obowiązkiem każdego człowieka jest dzielenie się z innymi. Cenimy go nie tylko za role filmowe, ale za role Mikołaja, naszego Mikołaja. Powtarzał: "To najlepsza rola jaką zagrałem".
14:13
Następnie przemówił senator Jerzy Fedorowicz, wujek Łukasza Nowickiego - Chce pożegnać Janka od jego najbliższych z Krakowa. Kwiaciarki prosiły, by powiedzieć, jak go kochamy. Janek był uwielbiany przez ludzi. Był bardzo pobożnym człowiekiem. Zaczął pisać listy do Pana Piotra. Czytaliśmy je w Krakowie, a Piotr z nieba mu odpowiadał. Te posty dają nam siły. Janek kochał wasze miasto. Kowal to było dla niego coś najważniejszego. Zwracam się do burmistrza: to jest piękne, jak go żegnacie, jak go szanujecie. Janku, prosiłeś mnie o to... jeśli jest tak, jak mówiłeś, jesteś u swoich przyjaciół w niebie. Jest Piotr, Jurek Trela, Wojtek Przoniak. Pewnie moja Elżunia (żona - przyp. red.), która pewnie polewa im wódeczkę, jak grają w karty. Janek żył, jak chciał, w objęciach Ani. Przygotowywał nas wszystkich na swoją śmierć, nie pozwolił nam po sobie płakać. Chce Ci Janku powiedzieć, przygotuj nam nasze miejsce. Prześpij się trochę, a my zaraz do Ciebie przyjdziemy, ale nie tak szybko.
14:18
Kilka słów powiedział też Marek Kondrat, który przyjaźnił się z Janem Nowickim. - Życie nie daje nam gwarancji na nic z jednym wyjątkiem. Tym wyjątkiem jest śmierć. Janek żył z tą myślą od młodości. Ze śmiercią się zmagał, pieszczotliwie nazywał ją przemijaniem, ale w życiu boksował się z nią i wychodził na ring bez ochraniaczy. Jego osobistym lekarzem był doktor Baczewski i Janek ma rację patrząc na nas, żebyśmy nie przesadzali dzisiaj z tą żałobą, bo pod tym uczuciem może kryć się pycha, że to nas nie spotka.
14:23
Po Marku Kondracie przemówiła też pasierbica Jana Nowickiego - córka jego żony Anny. - Janku spędziłam z Tobą ostatnie 10 lat życia. Kiedy się poznaliśmy, byłam dzieckiem. A Ty, jak mówiłeś, nie lubiłeś dzieci, a jednak mnie polubiłeś. Powtarzałeś, że ojciec a ojczym to dwie różne sprawy. Nasze życie to była przyjemność, radość, miłość do mamy i do mnie. Traktowałeś mnie, jak córkę i nią się czuję. Kochamy Cię z mamą i tęsknimy. Będziemy czekać, aż odwiedzisz nas w snach.
14:27
Po przemówieniu pasierbicy z głośników odtworzono wypowiedź Jana Nowickiego o Bogu. - Oddajemy siebie Bogu, dopiero w chwili śmierci życie człowieka zostaje spełnione. Jezus umierając uczy nas sensu życia.
14:31
Na zakończenie odśpiewano pieśń: "Umieraj tam, gdzie twój dom. Kowal najmilszy, nasz ogród zielony, dom rodzinny kryty strzechą..." - rozległo się z głośników.
14:32
Uroczystości kościelne dobiegły końca. Żałobnicy odprowadzą teraz urnę z prochami zmarłego na pobliski cmentarz.
14:58
Na czas pogrzebu władze Kowala wprowadziły zmianę organizacji ruchu w mieście.
- W uzgodnieniu z ks. Proboszczem i rodziną śp. Jana Nowickiego informujemy, że w związku z pogrzebem w dniu jutrzejszym - od rana do godzin popołudniowych - parking przykościelny będzie dostępny tylko dla członków rodziny śp. Zmarłego oraz osób przybywających na Jego pogrzeb z różnych części Polski. Prosimy o korzystanie z parkingów przy parku Kazimierza Wielkiego oraz ul. Dobrzyńskiej, a także na targowisku miejskim. Z tych samych powodów w dniu jutrzejszym nie będzie też możliwości wjazdu na cmentarz i parking przy kaplicy cmentarnej od strony ul. K. Wielkiego.
Odnośnie uroczystości w samym kościele informujemy, że ze względu na zapowiedziany przyjazd bardzo wielu przyjaciół i znajomych śp. Jana Nowickiego z terenu całej Polski, z myślą o nich, a przede wszystkim o członkach najbliższej rodziny zarezerwowana będzie część kościoła, tj. w prezbiterium oraz część nawy głównej wraz z bocznymi kaplicami. Prosimy wszystkich o wyrozumiałość - czytamy w komunikacie wydanym przez miasto Kowal.
15:00
Urna z prochami Jana Nowickiego spoczęła już w rodzinnym grobowcu. Żałobnicy żegnają zmarłego, tłumy zaczynają się rozchodzić.