Na pogrzeb Pyrkosza przybyło wielu przedstawicieli kina i teatru. W ostatniej drodze, oprócz rodziny, zmarłemu towarzyszyli m.in.: Andrzej Młynarczyk, Maciej Jachowski, Jacek Kopczyński, Sebastian Konrad, Małgorzata Kożuchowska, Barbara Kurdej-Szatan, Joanna Koroniewska, Joanna Sydor, Dominika Ostałowska, Franciszek Pieczka i Katarzyna Cichopek. - To rzadko się zdarza, żeby jeden aktor zyskał sobie tak bezsprzeczną sympatię tylu widzów - powiedział Kacper Kuszewski w swoim przemówieniu. Msza żałobna odbyła się w Kościele pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny w Górze Kalwarii. Tam też została pochowana urna z prochami aktora.
Podczas ceremonii pogrzebowych odczytano również list prezydenta Andrzeja Dudy. Pyrkosz, jak przypomniał prezydent, zwykł mawiać o sobie, że "jest po prostu aktorem". "To szczere wyznanie doskonale oddawało jego postawę pełną umiaru i pogodnego dystansu. Powtarzał też, że aktor nie może stać w tłumie, że zawsze powinien zaznaczyć swoją obecność. Tej zasadzie pozostawał wierny przez całe życie. Jego pojawienie się na ekranie czy na deskach teatru zawsze wywoływało żywą, pozytywną reakcję widzów. Nawet niewielka rola czy epizod stanowiły dla niego okazję do kunsztownego budowania postaci, wzbogacania jej talentem, własną koncepcją" - napisał prezydent.
Witold Pyrkosz zmarł w wieku 90 lat 22 kwietnia 2017 roku. Zapamiętamy z takich ról jak: Franciszek Wichura w serialu "Czterej pancerni i pies", warszawiaka z "Samych swoich". Duńczyka z "Vabank", Balcerka z serialu "Alternatywy 4", Pyzdry z "Janosika" i w końcu Lucjana Mostowiaka z "M jak miłość".
ZOBACZ: Pogrzeb Pyrkosza. Syn aktora wygłosił wzruszające przemówienie