Pogrzeb Roberta Smoktunowicza odbył się dziewięć dni po jego śmierci. Prawnik i były senator Platformy Obywatelskiej spoczął w rodzinnym grobie na Powązkach Wojskowych w Warszawie. Uroczystości żałobne rozpoczęły się w położonym nieopodal cmentarza kościele pw. św. Jozafata przy ul. Powązkowskiej. Wśród ludzi, którzy towarzyszyli Robertowi Smoktunowiczowi w ostatniej drodze znalazła się m.in. Joanna Racewicz, która wzruszająco trzymała za rękę Zofię Ragankiewicz, czyli byłą żonę prawnika i matkę dwójki jego dzieci. W gronie żałobników znaleźli się ludzie i ze świata polityki, i kultury. Na uroczystościach pojawiły się takie postacie jak Ryszard Kalisz z żoną czy Andrzej Olechowski. Nagle kamery uchwyciły także Daniela Olbrychskiego z małżonką. Aktor ubrany był oryginalnie, ale godnie. Wybrał szarą marynarkę i czarną koszulę w obszerne wzory.
Daniel Olbrychski w kwietniu z kolei był na pogrzebie Zofii Kucówny. Podczas żałobnej mszy słynny aktor czytał nawet Ewangelię. Wcześniej w rozmowie z TVP opowiadał o początkach znajomości z artystką.
Byłem w liceum i regularnie chodziłem do Teatru Powszechnego na Pradze, którego dyrektorem był Adam Hanuszkiewicz, a Zosia – główną aktorką. Pamiętam, że przyniosłem jej wtedy za kulisy czekoladę, bo nie miałem kwiatów. Występowała z Tadeuszem Janczarem w "Eurydyce"
- wspominał Daniel Olbrychski.
Ludzie pamiętają też go z ostatniego pożegnania Krzysztofa Krawczyka. Podczas transmitowanego przez TVP pogrzebu Trubadura Daniel Olbrychski odczytał list św. Pawła Apostoła do Koryntian, a konkretnie: Hymn o miłości. Zarówno ludziom zgromadzonym w świątyni, jak i przed telewizorami ciarki przeszły po plecach, gdy aktor swoim niesamowitym głosem czytał ten niezwykły tekst.
Zobacz naszą galerię: Daniel Olbrychski na pogrzebie Roberta Smoktunowicza