Pogrzeb Stanisława Tyma. Brak trumny, wielki pies, a zamiast księdza Wiktor Zborowski
Pogrzeb Stanisława Tyma odbył we wtorek, 17 grudnia, czyli 11 dni po jego śmierci. Dla niektórych żałobników zaskoczeniem mogło być to, ze uroczystość miała świecki charakter. Część osób była także zdzwiona tym, że na pogrzebie Stanisława Tyma nie mogli dostrzec trumny. Zamiast jej znalazła się piękna marmurowa urna. Prawdziwą sensację wzbudziło jednak ogromne zdjęcie ukochanego psa aktora. Z racji tego, że w pogrzebie Stanisława Tyma nie uczestniczył ksiądz, ceremonię poprowadziła osoba świecka. Rodzina wybrała do tej roli Wiktora Zborowskiego. Nie był to przypadek...
Pogrzeb Stanisława Tyma. Przemówienie Wiktora Zborowskiego
Przemówienie słynnego aktora było wspaniałe. Widać było, że Wiktor Zborowski mówił prosto z serca i że Stanisław Tym naprawdę był mu bardzo bliski. Żałobnikom te słowa na długo zostaną w pamięci.
Pod artykułem znajduje się galeria zdjęć z pogrzebu Stanisława Tyma
Dzień dobry, dobry wieczór, dobranoc. Taką formułka witał mnie Stasio, jak dzwoniliśmy do siebie w ostatnich latach, a dzwoniliśmy bardzo czesto. (...) Uświadomiłem sobie, że o mały włos byśmy byli absolwentami tej samej szkoły. Do legendy przeszła jego rozmowa z profesorem Michałowskim. Zobaczył Stasia ponurego i mówi do niego: "Stasieńku kochany, co taka mina? A on: "wyrzucili mnie". Profesor: "Jak to wyrzucili, dlaczego? Jezus Maria". Stasio odpowiada: "Miałem trzy oceny niedostateczne". Profesor: "Stasieńku, nie przejmuj sie tym zupełnie. Machnij na to ręką". (...) Na to Stasio: "No i pan profesor dał mi niedostateczny. Pan profesor Michałowski". Profesor: "No bo ty się Stasieńku strasznie o*******ał". I od tego momentu Stasio stał się najbardziej zapracowanym człowiekiem, jakiego znam.
- wspominał aktor, znany m.in. z roli Longina Podbipięty w "Ogniem i mieczem". Wiktor Zborowski napomknął także o potężnej bibliotece, którą miał Stanisław Tym. Składała się ona z 4 tysięcy książek! Mało kto wiedział też o tym, że zmarły artysta kapitalnie grał na harmonijce ustnej.
Miał umiejętność do perfidii doprowadzić granie na harmonijce doustnej. (…) pomyślałem, że ja jemu nie zagrałem nic. Nabyłem w Piasecznie harmonijkę i tak oto...
- w tym momencie Wiktor Zborowski urwał i zaczął przejmująco grać na wspomnianym instrumencie.
Stanisław Tym zmarł 6 grudnia 2024 roku. W pamięci Polaków zapisał się jako fenomenalny aktor i satyryk. Wielką popularnością cieszyły się także jego felietony, które pisał m.in. dla tygodnika "Polityka".