W czwartek, 28 lipca, media obiegła smutna informacja o śmierci syna Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka. Zaledwie roczny Oliwier cierpiał na rzadki, złośliwy nowotwór wątroby i musiał zostać poddany kosztownemu leczeniu w klinice w Izraelu. Niestety, mimo wielomiesięcznej walki lekarzy o życie dziecka, jego stan zaczął się pogarszać. Specjalistom nie udało się zatrzymać postępującej choroby. Chłopiec odszedł otoczony bliskimi. Na co dzień przebywała z nim jego mama, ale tata zdążył przylecieć do Izraela, aby ostatni raz wziąć go w ramiona i pożegnać się z nim.
Zrozpaczeni rodzice poinformowali o odejściu Oliwiera w mediach społecznościowych. Podali również szczegóły pogrzebu, który odbędzie się w poniedziałek, 1 sierpnia, o godz. 14:00, w kaplicy na cmentarzu przy ul. Wojska Polskiego 59A w Oleśnicy. Osoby, które chcą odmówić różaniec w intencji chłopca, mogą pojawić się w kaplicy o 13:40.
W sprawie ostatniego pożegnania Oliwiera wypowiedziała się jego chrzestna, przyjaciółka Magdaleny Stępień, pani Dorota. Kobieta poprosiła o zabranie balonów na pogrzeb. Chłopiec bardzo je lubił. Głos zabrała również sama Stępień. Matka dziecka zwróciła się do żałobników z prośbą o nieprzynoszenie kwiatów. Zasugerowała, żeby zamiast nich pomodlić się w intencji Oliwiera oraz przeznaczyć datek na leczenie chorej na SMA dziewczynki, Zosi.