Pogrzeb Władysława Sheybala. "Postać wyjątkowa"
Dziennikarz, aktor i popularyzator kultury Rafał Dajbor poinformował o pogrzebie Władysława Sheybala. Było to symboliczne pożegnanie legendarnego aktora, bo pochowany został on po śmierci w 1992 roku w Londynie. - W środę, 18 października o godzinie 15.00, na cmentarzu parafialnym w Marysinie Wawerskim odbędzie się skromna uroczystość odsłonięcia grobu symbolicznego Władysława (Vladka) Sheybala, pochowanego w Londynie na Putney Vale Cemetery. W uroczystości weźmie udział rodzina Vladka oraz reprezentacja Związek Artystów Scen Polskich. Serdecznie zapraszam chętnych miłośników polskich aktorów do udziału! Vladek Sheybal to postać wyjątkowa. Aktor, który zagrał i w "Kanale" Wajdy, i w "Pozdrowieniach z Moskwy" - filmie o Jamesie Bondzie, i w serialu "Shogun". To jeden z Polaków, który odniósł sukces na Zachodzie w czasach żelaznej kurtyny. Pod każdym względem zasługuje na pamięć o sobie! - czytamy we wpisie Dajbora. Dziennikarz poznał historię Władysława Sheybala, m.in. dzięki rozmowom z jego stryjeczną wnuczką.
Władysław Sheybal orientacja. W tle AIDS. Na co naprawdę zmarł aktor?
Wszystko wskazuje na to, że Władysław Shejbal był osobą nieheteronormatywną. W rozmowie z Rafałem Dajborem potwierdza to Aleksandra Sheybal, wieloletnia warszawska radna, a prywatnie stryjeczna wnuczka aktora. - Gdy byłam dzieckiem, a potem nastolatką, temat orientacji seksualnej wujka Władka w ogóle nie istniał, przynajmniej w moim pokoleniu. Starsi między sobą na ten temat rozmawiali, podejrzewając, a być może nawet mając pewność, że Władek jest albo biseksualny, albo że wręcz jest gejem. O tym jednak, że ten temat się pojawiał, dowiedziałam się już jako dorosła osoba - wspominała w artykule opublikowanym na łamach portalu Replika. Z kolei jeden z polonijnych dziennikarzy miał zdradzić Dajborowi, że miał z Sheybalem kilkumiesięczny romans. Ciekawe są także okoliczności śmierci aktora znanego z filmu o Jamesie Bondzie czy "Szoguna". Szokującymi refleksjami na ten temat podzieliła się jego stryjeczna wnuczka we wspomnianym artykule. Oficjalną przyczyną śmierci wujka Władka było pęknięcie aorty brzusznej. Miał 69 lat – nawet jak na tamte lata nie jakoś bardzo dużo. Co prawda skarżył się na angina pectoris, ale od bólu związanego z chorobą niedokrwienną serca do śmierci daleka droga. To był początek lat 90. ubiegłego wieku, czas, gdy AIDS zbierał żniwo w środowiskach artystycznych, ale i gejowskich. Stąd podejrzenie, iż faktyczną przyczyną śmierci był proces chorobowy innego pochodzenia niż zwykła wieńcówka. Nie wiemy tego jednak i pozostaje to jedynie w sferze domniemań - podkreśliła.
Pod artykułem prezentujemy galerię zdjęć z pogrzebu Jana Nowickiego
Dodam, że takie podejrzenie nie wywołało w naszej rodzinie "świętego oburzenia" i nie położyło się cieniem na wizerunku Władka. Rodzina Sheybalów, od pokoleń artystyczna, zawsze była otwarta i tolerancyjna. Nie mówiąc już o tym, że wujek Władek, czyli Vladek Sheybal, to nasza rodzinna wizytówka. Ostatecznie nie każdy może się pochwalić wujkiem, który grał w "Bondzie"- przykonywała Aleksandra Sheybal.