Pogrzeb Zbigniewa Wodeckiego. Pożegnają go fani z całej Polski

2016-05-30 4:00

Jego śmierć poruszyła wszystkich. Zbigniew Wodecki (+67 l.) nie miał wrogów. Kochali go i młodzi, i starsi. Porywał głosem i grą na skrzypcach czy trąbce, uwodził, oceniając uczestników "Tańca z gwiazdami", czarował, opowiadając anegdoty o sobie, ukochanym Krakowie i koncertach, bez których nie potrafił żyć. Dziś na jego pogrzeb wybierają się nie tylko przyjaciele i znajomi. Będą go żegnać także fani z całej Polski.

Zbigniewa Wodeckiego wszyscy znali i kochali. Nic dziwnego, że cała Polska przez dwa tygodnie przeżywała problemy zdrowotne, a od tygodnia nagłą śmierć muzyka. Dziś wszyscy żegnamy go z wielkim smutkiem. Ale na zawsze zapamiętamy jego poczucie humoru, pogodę ducha i wielkie hity, które znają i młode, i starsze pokolenia.

Dziś Wodeckiego pożegnają nie tylko żona Krystyna (66 l.) i jego dzieci: Katarzyna (45 l.), Joanna (43 l.) i Paweł (41 l.). Wśród najbliższych znajomych znajdzie się cała rzesza artystów polskiej sceny muzycznej: Alicja Majewska (69 l.), Zdzisława Sośnicka (72 l.) i Olga Bończyk (49 l.), Włodzimierz Korcz (74 l.), Andrzej Sikorowski (68 l.) i Grzegorz Turnau (50 l.). Możliwe, że na pogrzebie pojawi się też dawno niewidziana Ewa Demarczyk (76 l.), w której zespole młody Wodecki grał na skrzypcach.

Wodecki zmarł 22 maja po operacji wszczepienia bajpasów, która zakończyła się rozległym udarem. Artysta zapadł w śpiączkę, z której już się nie obudził. Ceremonia pogrzebowa odbędzie się dziś w Krakowie - ukochanym rodzinnym mieście Wodeckiego. O godzinie 12 odprawiona zostanie msza żałobna w bazylice Mariackiej. Prochy artysty będą złożone do rodzinnego grobowca na cmentarzu Rakowickim. Uroczystość rozpocznie się o godz. 14.

Rodzina Wodeckiego poprosiła, by obecni na pogrzebie nie przynosili kwiatów, a zamiast tego wpłacili choć drobny datek na rzecz Małopolskiego Hospicjum dla Dzieci.

Zobacz: Pasierb Iwony Pavlović skazany za skopanie na śmierć 27-latka

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki