Zofia Merle niespodziewanie zniknęła z ekranów w 2013 roku. Wpływ na to miała śmierć syna, Marcina (†42 l.). Mężczyzna przegrał walkę z rakiem trzustki, co dla aktorki było strasznym ciosem. Wsparciem był dla niej mąż, ale i jego musiała pożegnać. Jan Mayzel (†91 l.) zmarł pod koniec grudnia 2021 roku. Merle nie mogła go pożegnać. - Zosia jest bardzo schorowana i nie mogła być na pogrzebie. Mieszka w bloku bez windy i już od pewnego czasu nie wychodzi z domu, bo nie jest w stanie wejść ani zejść po schodach – usłyszeliśmy wówczas. Aktorka miała córkę, z którą nie utrzymywała kontaktów.
Pogrzeb Zofii Merle. Ostatnie pożegnanie wybitnej aktorki
13 grudnia dotarła do nas wiadomość o śmierci aktorki. Szczegóły pogrzebu Zofii Merle podała w nekrologu rodzina. - Zawiadamiany ze smutkiem, że 13 grudnia 2023 roku w wieku 85 lat zmarła Zofia Merle-Mayzel. Msza święta żałobna zostanie odprawiona 21 grudnia 2023 roku o godzinie 10.00 w kościele św. Karola Boromeusza na Powązkach, po czym nastąpi odprowadzenie do grobu rodzinnego Organizatorem uroczystości pogrzebowej jest Dom Pogrzebowy "Służew" - czytamy w informacji.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się od mszy w kościele św. Karola Boromeusza na warszawskich Powązkach. Przy urnie z prochami, stanęło piękne zdjęcie gwiazdy, która wychyla się zza wachlarza.
– Słyszymy o niej jeszcze dzisiaj różne słowa. A ja chcę powiedzieć, będąc księdzem, będąc jej spowiednikiem, będąc tym, który przynosił jej komunię świętą, że Zofia prowadziła życie sakramentalne. Kiedy jeszcze była zdrowa, przychodziła regularnie do kościoła, często trzymając wachlarz w ręce. Czasami nawet jak nie było duszno ani gorąco, to i tak miała wachlarz. Trochę za tym wachlarzem w kościele się chowała, ale my wiedzieliśmy, że to jest ona. Gdy była chora, przychodziłem do nie jej do domu. Spowiadałem ją, a potem jedliśmy razem zupę, którą gotował mąż Jan Majzer - powiedział ksiądz cytowany przez "Fakt".
W ostatniej drodze towarzyszyli jej przyjaciele oraz fani. Zabrakło jednak aktorów z "Klanu"...